Zarówno rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Dębicy podkom. Jacek Bator, jak i rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Dębicy bryg. Jacek Pawłowski zaprzeczają, by potrącony wczoraj przez pociąg mężczyzna był reanimowany.
Zgłoszenie o tragicznym zdarzeniu dotarło do służb o godz. 18:20. Do potrącenia doszło w trudno dostępnym miejscu, przez co strażacy mieli problem z dojazdem. Najpierw namierzyli stojącą na torach lokomotywę.
– Porozmawiali z maszynistą, który wskazał, gdzie mniej więcej może znajdować się ciało – mówi bryg. Pawłowski.
To namierzone zostało ok. 500 m od lokomotywy. Rzecznik podkreśla, że nie była podejmowana akcja reanimacyjna. Potrącony mężczyzna nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów, które pomogłyby w ustaleniu jego tożsamości. Natomiast policji udało się dotrzeć do osób, które prawdopodobnie są z nim spokrewnione.
– Dzisiaj dojdzie do okazania – mówi podkom. Jacek Bator.
W takich sytuacjach policjanci zawsze sprawdzają trzeźwość maszynisty. Tak było i tym razem. Mężczyzna był trzeźwy. Na miejscu działali strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Dębicy, a także ochotnicy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Czarnej i Grabin, a także policja, zespół ratownictwa medycznego oraz Straż Ochrony Kolei.
Aktualizacja: 21/02/2024 10:10
Autor: Grzegorz Król
/ Debica24.eu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS