A A+ A++
Wezmą w nim udział wszyscy: lekarze, pielęgniarki, technicy laboratoryjni, sanitariusze, a także pracownicy niemedyczni. Będą walczyć o większe nakłady na służbę zdrowia i lepsze pensje – bo jak dotąd rozmowy z rządem zakończyły się fiaskiem.

Dziś w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej – jak poinformowała NIL na swojej stronie – odbyło się spotkanie przedstawicieli samorządów zawodów medycznych oraz przedstawicieli związków zawodowych zrzeszonych w branży ochrony zdrowia. Powołano też Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy, w którego skład weszło kilkudziesięciu przedstawicieli związków i organizacji zawodowych pracowników ochrony zdrowia. Sam protest zapowiedziano na 11 września o godzinie 12.00 w Warszawie.

“Oprócz pilnego spotkania z Premierem RP Komitet postuluje o:
– znacznie szybszy niż planowany wzrost nakładów na system opieki zdrowotnej do wysokości nie 7%, ale 8% PKB (jak w krajach sąsiednich, średnia OECD na 2018 rok wynosi 8.8% PKB)
– zwiększenie wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia do poziomów średnich w OECD i UE względem średniej krajowej, celem zahamowania emigracji zewnętrznej (zagranicznej) i wewnętrznej (do sektora prywatnego) pracowników opieki zdrowotnej
– zwiększenie liczby finansowanych świadczeń dla pacjentów oraz poprawa dostępności pacjenta do świadczeń
– podwyższenie jakości świadczeń dla pacjentów – jesteśmy krajem UE, a nie WNP, potrzebna jest opieka lekarska, pielęgniarska, ale też fizjoterapeutyczna, rehabilitacyjna i farmaceutyczna oraz dostęp do nowoczesnych form diagnostyki laboratoryjnej i obrazowej
– zwiększenie liczby pracowników pracujących w systemie ochrony zdrowia do poziomów średnich w krajach OECD i UE, szczególnie w sytuacji starzenia się społeczeństwa i zwiększania się zapotrzebowania na świadczenia opieki zdrowotnej” – czytamy w odezwie organizatorów protestu.

Przedstawiciele branży prowadzili rozmowy z Ministerstwem Zdrowia, ale nie udało im się porozumieć, a premier dotąd nie odpowiedział na zaproszenie do rozmów. Drugim powodem ogłoszenia protestu są zaplanowane podwyżki dla polityków – podczas rozmów słyszeli, że w budżecie państwa nie ma pieniędzy na podwyżki dla nich – tymczasem dla wiceministrów, jak się okazało, pieniądze się znalazły.

Sytuacja służby zdrowia jest katastrofalna, jak twierdzą jej przedstawiciele, i natychmiastowe działania są niezbędne. Wskazują, że jeśli chodzi o dostępność lekarzy, Polska znajduje się na szarym końcu Unii Europejskiej, ale kolejne rządy nie robią niczego, by zmienić tę sytuację.

Pracownicy ochrony zdrowia zachęcają delegacje z z całego kraju do przyjazdu do Warszawy 11 września i wsparcia protestu. Na stronie Naczelnej Izby Lekarskiej umieścili zegar, który odlicza czas do protestu.

0
0
votes
Oceń artykuł
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPlebiscyt na najlepszy spektakl ZLT
Następny artykułRosną obawy nie tylko przed Deltą. W USA zaniepokojenie nietypową falą infekcji wirusem RSV