A A+ A++

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała, że dostrzegła pewne oznaki, iż w cyberatak na ukraińskie strony rządowe zaangażowane były grupy hakerów powiązane z rosyjskimi służbami wywiadowczymi.

– Wszystkie szczegóły incydentu są udokumentowane w ramach wszczętego postępowania karnego. Na razie można powiedzieć, że istnieją oznaki zaangażowania w cyberatak grup hakerskich związanych ze służbami specjalnymi Federacji Rosyjskiej – napisała SBU w oświadczeniu.

Echo ataku hakerów: NATO i Ukraina podpiszą umowę o współpracy cybernetycznej

Masowy cyberatak objął około 70 rządowych stron internetowych różnych struktur szczebla ogólnokrajowego i regionalnego. Nastąpił w nocy z czwartku na piątek. Prokuratura ukraińska wszczęła śledztwo w tej sprawie; uczestniczą w nim również zagraniczni partnerzy Ukrainy.

Również wczoraj Serhij Demediuk, zastępca sekretarza Rady ds. Bezpieczeństwa i Obrony poinformował, iż wydaje się, że hakerzy wykorzystali w ataku uprawnienia administracyjne firmy zewnętrznej, która stworzyła rządowe strony.

– Według wstępnych wniosków naszych ekspertów atak nastąpił z powodu wykorzystania przez osoby trzecie dostępu do uprawnień administracyjnych do oprogramowania firmy, która tworzyła strony internetowe dla agencji rządowych – napisał Demediuk w oświadczeniu.

Rosja atakuje Ukrainę w Sieci podszywając się pod Polskę?

– Wymienione oprogramowanie jest używane od 2016 roku do tworzenia stron internetowych dla agencji rządowych, z których większość padła ofiarą dzisiejszego incydentu – powiedział Demediuk.

Wcześniej był on szefem ukraińskiej cyberpolicji. Dodał, że jego oświadczenia mają charakter wstępny.

Uważa on, że aby wyjaśnić sprawę ostatecznie, organy ścigania muszą przeprowadzić wiele badań przechwyconych dowodów cyfrowych, a także ustalić, w jaki sposób i kto dokładnie otrzymał taki uprzywilejowany administracyjny dostęp – „czy wskutek ingerencji z zewnątrz, czy w wyniku nielegalnej działalności osoby z wewnątrz tej firmy”.

Demediuk nie powiedział, kto mógł stać za atakiem hakerów.

Rzecznik Putina: nie wysyłamy dywersantów na wschód Ukrainy

Rosja nie skomentowała obecnych doniesień, ale wcześniej zaprzeczyła, jakoby stała na cyberatakami na rząd Ukrainy.

pp/belsat.eu wg PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNovax. Antyszczepionkowiec, nacjonalista, genialny tenisista, ikona
Następny artykułChciał zarobić, a stracił prawie 10 tys. zł