Karol i Iga byli parą, która w piątej edycji “Ślubu od pierwszego wejrzenia” wzbudzała najwięcej emocji. Widzowie od początku nie kryli, że eksperci niezbyt dobrze ich dobrali. Zainteresowani jednak postanowili dać sobie szansę i do eksperymentu podeszli entuzjastycznie. Na weselu bawili się świetnie, podczas podróży poślubnej stopniowo odkrywali, ile mają ze sobą wspólnego i że łączy ich poczucie humoru, aż w końcu… przyszła codzienność.
W finale Karol stwierdził definitywnie, że chce się rozwieść. Nie widział możliwości uratowania związku, w przeciwieństwie do Igi, która… przekonywała, że jest gotowa podjąć kolejną próbę. Jej wyznanie zdziwiło nie tylko widzów, ale i Karola, który ewidentnie miał wrażenie, że jego obecność w życiu Igi ją drażni.
Już po programie przyznał nawet, że przez pewien czas nie chciał spędzać czasu w swoim domu, by żona go nie odwiedzała. Teraz jak się okazuje, zupełnie zerwał z nią kontakt. O sytuacji opowiedziała Iga w rozmowie z magazynem “Party”.
– Rzeczywiście zerwał później ze mną kontakt (…). Nie znam odpowiedzi na pytanie, dlaczego. Nie jestem psychopatką, która jeśli nie chcesz, żebym się odzywała, będzie do ciebie pisać. Ale ja nigdy nie otrzymałam jasnego komunikatu “nie chcę z tobą rozmawiać, nie chcę utrzymywać z tobą kontaktu”. Nie miałam świadomości, mogłam się tylko domyślać, że tak jest, skoro mi nie odpisywał. Ale to też nie było miłosne nagabywanie, bo nie otrzymywałam tych odpowiedzi w konkretnej sprawie. Po trzech wiadomościach bez odpowiedzi już odpuściłam – przyznała w wywiadzie.
Uczestniczka show wyjawiła jednak, że mimo wszystko udało im się po pewnym czasie skontaktować w przyjaznej atmosferze. Odezwała się do Karola w marcu, wraz ze startem programu, zaznaczając, że wokół emisji odcinków z pewnością będzie głośno, w związku z tym nie chciała, by pomiędzy nimi pozostały nieporozumienia. Jak się okazało, Karol również zareagował pozytywnie, składając jej nawet życzenia z okazji Dnia Kobiet.
– Tym bardziej jest to niezrozumiałe. Mam wrażenie, że dostaję totalnie sprzeczne sygnały. Miałam moment, kiedy czułam się winna i mocno obwiniałam, ale teraz, jak to wszystko oglądam i jak o tym wszystkim myślę, to mam wrażenie, że tu było naprawdę za dużo sprzeczności – podsumowała.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS