Apple kreuje się na firmę, która dba o prywatność użytkowników jak żadna inna. W istocie, przedsiębiorstwo skupia się na wspomnianej kwestii mocniej od konkurencji, natomiast do ideału brakuje wiele. Dobrym przykładem będzie tutaj funkcja „Śledzenie”, która trafiła do sekcji ustawień wraz z aktualizacją systemu Apple iOS 14.5. Smartfony Apple iPhone zyskały tym samym możliwość blokowania śledzenia użytkownika przez aplikacje, które chcą wykorzystać zebrane w ten sposób dane do lepszego dopasowania reklam. Jak nietrudno zgadnąć, godziło to w Snapchata, Facebooka (aktualnie Meta), Twittera oraz YouTube’a, które straciły łącznie 10 mld dolarów. Kwota nie stanowi dla nich jednak poważnego ciosu, a firmy radzą się ze zbieraniem informacji w nieco inny sposób.
Prywatność w systemie Apple iOS jednak nie taka doskonała. Mimo aktywnej funkcji blokady śledzenia aktywności użytkownika usługodawcy zbierają dane na potęgę. O czym należy wiedzieć?
Apple iPhone 13 vs iPhone 12: Test porównujący smartfony. Oceniamy zasadność wymiany na nowszy model
Użytkownicy smartfonów Apple iPhone z systemem od 14.5 wzwyż otrzymali możliwość blokowania śledzenia własnych aktywności w internecie oraz w aplikacjach innych firm. Przy pierwszym uruchomieniu nowo zainstalowanego programu na ekranie wyświetla się bowiem monit z zapytaniem o zgodę na wspomniane śledzenie. Wystarczy jedno kliknięcie, aby zablokować takową możliwość. W efekcie firmy nie mogą gromadzić, analizować oraz „sprzedawać” uzyskanych danych na potrzeby dopasowania reklam. Nie w sposób znany dotychczas. To nie spodobało się filmom takim jak Facebook, które skarżyły się na brak możliwości wyświetlania spersonalizowanych reklam, na których bazuje model zarobkowy.
Metadane i dane – skarbnica wiedzy o nas i o naszych zwyczajach
Jak pokazuje raport Financial Times, programiści z niektórych podmiotów znaleźli inny sposób, który pozwala w ograniczonym stopniu zbierać i magazynować dane. Informacje nie są jednak przypisywane określonemu identyfikatorowi, lecz grupom określonym konkretnym wzorcem zachowani oraz preferencji. Na podobnej zasadzie funkcjonuje FLoC, który według planu Google ma zastąpić pliki cookies. Choć giganci branży uskarżają się na utrudnianie prowadzenia biznesu, w rzeczywistości reklamy objęte nowymi zasadami to tylko 5% rocznych przychodów Facebooka.
Źródło: The Verge, Financial Times
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS