Sławne na całe województwo

Zaczynają się wakacje, a o zakupionych przez burmistrza Żagania za blisko 150 tys. zł basenikach ani widu, ani słychu. Andrzej Katarzyniec nie wyklucza, że sprzeda przynajmniej jeden z nich.

Wygląda na to, że historia przenośnych baseników, kupionych przez Urząd Miasta dwa lata temu, będzie krótka. Burmistrz Andrzej Katarzyniec postanowił sprawić taką atrakcję mieszkańcom, gdy zamknął kąpielisko przy ul. Niepodległości. Debiut baseników w 2019 roku wypadł blado, bo nie cieszyły się zbyt dużą popularnością. W lipcu 2019 roku skorzystało z nich niespełna tysiąc osób, a wpływy z biletów wyniosły 2 tys. 600 zł.

Rok temu, z powodu pandemii, udostępniono tylko jeden z nich, stanął przy krytym basenie na Arenie. Drugi przeleżał ten czas w magazynie.

Na komisji gospodarki (21 czerwca) radni pytali burmistrza, co z basenikami podczas tegorocznych wakacji.

– Czy baseniki zostaną wykorzystane tego lata? – dociekał radny Ireneusz Szaniawski.

– To nie są baseniki, tylko baseny. Baseniki to są na podwórkach – pouczył go burmistrz Andrzej Katarzyniec. – Podejmiemy decyzję z prezesem spółki Arena, czy rozstawiać jeden z nich przy krytej pływalni, czy nie. Być może jeden uda się odsprzedać. Jest zainteresowanie, ponieważ nasze baseny są sławne na całe województwo.

Basen czy basenik? Jak zwał, tak zwał, ale na pewno na Gryżyce, gdzie burmistrzowi marzy się kąpielisko na miarę hawajskich plaż, dzieci i młodzież z Żagania samodzielnie się nie dostaną. A na Niepodległości albo Kochanowskiego – tak.