A A+ A++

Trener Śląska Wrocław Vitezslav Laviczka przed spotkaniem z Wisłą w Krakowie nie chciał mówić o silnych i słabych stronach przeciwnika. – Oglądałem ich mecz z Jagiellonią Białystok i powiem, że zespół z Krakowa ma swoją jakość – podkreślił.

Pomimo dużych problemów kadrowych wynikających z różnych przyczyn, Śląsk na inaugurację sezonu w spotkaniu z Piastem Gliwice pokazał się z bardzo dobrej strony i wygrał zasłużenie 2-0. Teraz wrocławian czeka pojedynek z Wisłą w Krakowie i trener Lavicka nadal musi borykać się z kłopotami, bo nie będzie mógł skorzystać z kilku zawodników.

Na pewno zabraknie Krzysztofa Mączyńskiego, a pod dużym znakiem zapytania stoi przydatność do gry Dino Stigleca, Patryka Janasika i Rafała Makowskiego.

– To są znaki zapytania i dopiero po piątkowym treningu podejmiemy ostateczne decyzje. Dla mnie najważniejsze w tej chwili jest, że każdy z zawodników robi wszystko, aby być przygotowanym jak najszybciej do gry. I mam nadzieję, że szybko wrócą do gry – krótko skomentował czeski trener Śląska.

O samym sobotnim rywali szkoleniowiec wrocławian też nie chciał wiele mówić. Przyznał jedynie, że już drużyna jest po analizie gry Wisły i zna słabe i mocne strony rywala.

– Nie będę otwarcie mówił, gdzie rywal jest mocny, a gdzie ma słabsze strony. Mogę jedynie powiedzieć, że to zespół, który ma doświadczonych i ogranych zawodników. Najważniejszy jest Kuba Błaszczykowski, ale przyszło też kilku nowych wartościowych graczy. Oglądałem ich mecz z Jagiellonią Białystok i powiem, że zespół z Krakowa ma swoją jakość. Musimy fizycznie i mentalnie bardzo dobrze przygotowani na ten mecz – dodał.

Po drugiej kolejce w Ekstraklasie nastąpi przerwa w rozgrywkach na mecze reprezentacji i włodarze oraz sztab szkoleniowy nie ukrywają, że są z tego zadowoleni.

– Zawsze pierwsze mecze w sezonie są trudne, a teraz jeszcze mieliśmy szczególny okres przygotowawczy. Jestem zadowolony z pracy moich zawodników, ale nowi gracze na pewno potrzebują więcej czasu do adaptacji – przyznał Lavicka.

Niemal jest też pewne, że w prezerwie w rozgrywkach do zespołu Śląska dołączy przynajmniej jeszcze jeden zawodnik. Przyznał to także sam trener wrocławian.

– Wiemy, że potrzebujemy jeszcze jednego ofensywnego skrzydłowego i teraz finalizujemy jego przyjście. To kwestia tygodnia, może trochę dłużej – krótko powiedział Czech.

W poprzednim sezonie w Krakowie Śląsk pokonał Wisłę 10, a jedynego gola zdobył Stiglec.

Początek spotkania w sobotę o godz. 17.30.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProdukujemy coraz więcej śmieci – część z nich moglibyśmy użyć ponownie
Następny artykułSprzedaż niezamortyzowanego środka trwałego finansowanego lub współfinasowanego dotacją