A A+ A++

Wschodni sąsiedzi Polski bardzo uważnie obserwują, co się dzieje w Siłach Zbrojnych RP. Od lat rosyjskie media wykorzystują każde potknięcie. Nie inaczej było tym razem. Po „testach” karabinka Grot, rosyjskojęzyczna prasa natychmiast podchwyciła temat.

Artykuł dotyczący karabinka Grot, który ukazał się na łamach Onetu, wywołał w Polsce liczne komentarze. Jak zwykle jedni podkreślali, że jest w nim sama prawda, zupełnie nie zważając na absurdalną metodykę “badań”.

Inni uważali, że już sam sposób dyskwalifikuje rzetelność tego tekstu. Bo jaki karabinek na świecie wytrzyma ogień ciągły, wystrzeliwując 30 magazynków amunicji? Ano żaden. Nie jest to ręczny karabin maszynowy. Został stworzony do zupełnie innych zadań, niż broń wsparcia.

Dlatego z Jakubem Link-Lenczowskim, który testował grota przez wiele miesięcy, pochyliliśmy się nad faktycznymi wadami i zaletami tej broni, o czym możecie przeczytać w artykule przypiętym obok. Niestety, jednostronnie negatywne oceny zostały już podchwycone przez rosyjskojęzyczne media.

Nie jest to pierwszy taki przypadek.

Chyba najsłynniejszą medialną kaczką, jaka pojawiła się w Polsce i została wykorzystana przez rosyjską propagandę, jest ta dotycząca śmigłowców wielozadaniowych Caracal.

13 grudnia 2017 roku, na łamach portalu RMF24, ukazał się tekst informujący, że szefowa francuskiego resortu obrony, Florence Parly, alarmowała, że “uziemionych jest aż ponad trzy czwarte śmigłowców typu caracal”. Potem informowano, że koszty remontów wzrosły dwukrotnie.

Natychmiast podchwyciły to media z powiązaniami w Rosji i te należące do polityków Prawa i Sprawiedliwości, podkreślając, jak Polska dobrze zrobiła rezygnując z ich zakupu. Żadne z nich nie zająknęło się o przyczynach tego stanu – caracale były wówczas intensywnie wykorzystywane na misjach w Afganistanie i Mali.

Po powrocie do kraju okazało się, że ministerstwo nie przewidziało funduszy na ich remonty. Po przeniesieniu funduszy, śmigłowce natychmiast wróciły do służby. Dziś lotnych jest ok. 80 procent maszyn tego typu.

Podobne stany gotowości nie są niczym dziwnym po intensywnym wykorzystaniu w boju. Na przykład polskie Mi-24D, intensywnie używane w Iraku, były wyeksploatowane do tego stopnia, że MON zdecydował się nie sprowadzać ich do kraju. Niestety, mit o caracalach nielotach nadal żyje i jest bardzo często powtarzany.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAleksander Śliwka: Przyjechaliśmy tu bardzo zmotywowani
Następny artykuł„Ratownicy TOPR? Już w czasach mojej mamy mieli duże powodzenie u kobiet”