Muzyczna kariera Urszuli Sipińskiej trwała niewiele ponad 20 lat. Zeszła ze sceny u szczytu sławy. Nie chciała stać się, jak mówiła, “parodią samej siebie”. Była wtedy ledwie po 40-tce.
Nigdy nie kreowała się na seksbombę, ale była obiektem westchnień i mężczyzn, i kobiet. W miłosnych relacjach nigdy się nie nudziła, bo nie uznawała letnich uczuć. W efekcie cierpiała, miała depresję. Szczęście odnalazła dopiero u boku drugiego męża. Jak opisać jej kobiecy urok, magnetyzm?
– U niej była taka dysproporcja między bardzo seksownym głosem, piękną urodą, dziewczęcą a autentyczną nieświadomością swoich walorów. To jest strasznie rajcujące – opisywał Kazimierz Kutz w “Uwadze!” TVN.
– Ładną dupą byłam, to ja wiem – spuentowała żartobliwie Sipińska.
W 52. odcinku podcastu “Clickbait” rozwiązujemy “Problem trzech ciał” Netfliksa, zachwycamy się “Szogunem” na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS