Wczoraj, 26 stycznia (21:17)
W środę minister spraw zagranicznych Serbii Ivica Daczić oznajmił, że Belgrad dopuszcza możliwość przyłączenia się do sankcji UE wobec Rosji. Była to pierwsza taka wypowiedź przedstawiciela serbskich władz od lutego 2022 roku, czyli początku inwazji Kremla na Ukrainę – poinformował w czwartek portal Euractiv.
– Potępiamy naruszenie integralności terytorialnej Ukrainy i w takim duchu głosowaliśmy (na forum) międzynarodowych instytucji. Czy nałożymy sankcje na Rosję, to już inna sprawa. To nie jest kwestia czasu czy terminów, lecz kwestia, która dotyczy naszych politycznych i gospodarczych interesów – podkreślił Daczić w rozmowie z Euractiv.
Przyłączenie się do sankcji wobec Kremla to jeden z kluczowych wymogów UE stawianych Belgradowi. Od spełnienia tego warunku Bruksela uzależnia postęp w negocjacjach akcesyjnych Serbii – przypomniał portal.
Ze środową wypowiedzią Daczicia współgrało stwierdzenie, którego tego samego dnia użyła premier Serbii Ana Brnabić. Polityk po raz pierwszy oceniła wojnę na Ukrainę jako “rosyjską agresję”. Brnabić podkreślała również, że UE jest największym inwestorem w Serbii i donatorem na rzecz tego państwa – zauważył Eurac … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS