A A+ A++

Piątkowy program zamknęły oesy Santa Lucia 2 oraz Tejeda 2. Poranny przejazd tego pierwszego sportowym tempem zaliczyły tylko cztery załogi. Po południu najlepszy był Enrique Cruz – mieszkaniec Wysp Kanaryjskich – pilotowany przez Yeraya Mujicę. Podium skompletowali Nil Solans i Marc Marti [+0,7 s] oraz Luis Monzon i Jose Deniz [+2,8 s]. 

Przygodę zaliczyli Simone Campedelli i Tania Canton – zwycięzcy próby otwierającej pętlę. Skoda za szybko wjechała w lewy zakręt i z impetem uderzyła w barierę. Szczęśliwie nie doszło do uszkodzenia zawieszenia i załoga mogła kontynuować rywalizację. Strata na mecie oesu przekroczyła pół minuty.

Na koniec dnia organizatorzy zafundowali załogom blisko 21 km krętej, ale miejscami bardzo szybkiej drogi. Oes zapisał na swoje konto Solans, który o 2,8 s pokonał Monzona. Yoann Bonato i Benjamin Boulloud stracili na finałowym oesie 5,4 s.

Po przejechaniu prawie 97 km na czele pozostaje 56-letni Monzon. Solans awansował na drugą pozycję [+8,4 s] kosztem Bonato [+12,1 s]. Efrenowi Llarenie i Sarze Fernandez brakuje do podium 8,2 s.

– Czuję presję, ale jadę u siebie. To pomaga. Jestem zadowolony. Mam frajdę – mówił Monzon.

– Jestem zadowolony z popołudnia, choć nadal nie czuję się idealnie w samochodzie. Za dużo się ślizgam. Musimy poprawić auto. Spróbujemy złapać Monzona – podsumował Solans.

– Oesy są przepiękne. A dziś mam urodziny. Gdy patrzę, jakie czasy kręci Monzon, mogę być chyba spokojny o przyszłość – śmiał się Bonato.

– Wszystko dobrze. Jesteśmy w walce o podium. MRF przygotowało nową oponę i pracuje ona dobrze. Jest w porządku – podsumował Llarena.

Pierwszą piątkę zamyka Cruz [+27 s]. Z kolei drugą otwierają Grzegorz Grzyb i Kamil Kozdroń [+40,2 s]. Blisko Polaków są Josep Bassas i Axel Coronado [+41,8 s] oraz Javier Pardo i Adrian Perez [+42,5 s]

– Jestem bardzo zadowolony – powiedział krótko Cruz.

– Chciałbym tu jeszcze raz pojechać. Świetny oes. Starałem się naciskać. Nie znam czasu, ale próbowałem. Następnym razem z pewnością będę tu szybszy – komentował Grzyb.

– Jutro nadal trzeba będzie naciskać, ale muszę się też poprawić. To dla mnie nowy samochód. Oesy są piękne, ale opony dostają w kość – tłumaczył Bassas.

– Jestem bardzo, bardzo zadowolony, ponieważ cały czas się poprawiam. Z każdym oesem, z każdym zakrętem. Idealny dzień – cieszył się Pardo.

Wśród załóg zbierających punkty do ERC w dziesiątce mieszczą się jeszcze Campedelli i Canton [+48,4 s] oraz Norbert Herczig i Igor Bacigal [+1.09,6].

– Teraz notatki były duże lepsze. Samochód również się poprawił. Cieszę się, że ukończyliśmy dzień – przekazał Herczig.

Polskie załogi w komplecie ukończyły pierwszy dzień rywalizacji. W klasyfikacji europejskiej Daniel Chwist i Kamil Heller widnieją na piętnastej pozycji [+2.52,8]. Oczko niżej są Łukasz i Tomasz Kotarbowie [+2.58,9]. Strata Igora Widłaka i Daniela Dymurskiego – samotnie jadących w RC3 – wynosi niespełna 8,5 minuty.

W ERC4 przewodzą Laurent Pellier i Marine Pelamourgues w Oplu Corsa. 27-letni Pellier jest jednocześnie najlepszym juniorem.

Na sobotę zaplanowano sześć odcinków specjalnych. Pierwszy z nich ruszy o godzinie 11 polskiego czasu.

akcje

komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZielona rewitalizacja zabytkowego Śródmieścia Kielc. Miasto chce pokazać, co się zmieni
Następny artykułNasze Miasto: Najbardziej urokliwe miejsca w Beskidach! Malinowska Skała, Trzycatek, Smocza Jama… Zobacz, co jeszcze warto odwiedzić!