A A+ A++

Masz hotel, wyciąg narciarski lub biuro podróży, które ucierpiały, bo nie mogły działać przez ograniczenia narzucone w pandemii przez rząd? Dostaniesz odszkodowanie.

Założenie, że każdy przedsiębiorca, któremu podczas pandemii rząd ograniczył możliwość działania, będzie mógł wystąpić o odszkodowanie, leży u podstaw projektu ustawy odszkodowawczej, której projekt przygotował senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski. Odszkodowanie obejmowałoby wyrównanie straty majątkowej, bez korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć, gdyby strata nie powstała.

Projektodawca ma nadzieję, że jego projekt stanie się projektem całego Senatu a nawet, że spotka się z zainteresowaniem rządu. Dlaczego? – Dlatego, że to projekt win-win,. każda ze stron coś wygrywa. Przedsiębiorcy zyskują szybko, ale tylko częściowe odszkodowanie. A rząd unika setek tysięcy u procesów i wypłacanie o wiele wyższych roszczeń – wyjaśnia Kwiatkowski. – Skarb Państwa już przegrał w pierwszej instancji 21 procesów, w których sąd orzekł, że ograniczanie przez rząd rozporządzeniami praw obywatelskich odbywało się niezgodnie z prawem.

W uzasadnieniu do projektu rozwija ten wątek, tłumacząc, że epidemia COVID-19 ma negatywny wpływ na funkcjonowanie państwa we wszystkich jego aspektach i nosi wszelkie znamiona katastrofy naturalnej w rozumieniu ustawy o stanie klęski żywiołowej. A konstytucja stanowi, że w celu zapobieżenia skutkom katastrof naturalnych rząd może wprowadzić stan klęski żywiołowej. Polski rząd tego jednak nie zrobił.

Oznacza to, że wszystkie działania organów władzy państwowej, polegające na ograniczaniu wolności i praw obywatelskich, budzą wątpliwości co do ich zgodności z konstytucją. A to oznaczam, że może odwołać się do sądu. Coraz więcej grup i środowisk zapowiada pozwy indywidualne lub zbiorowe.

Projekt ustawy tworzy więc prostą ścieżkę odszkodowawczą. Zgodnie z projektem przedsiębiorca mógłby wystąpić o odszkodowanie „za straty majątkowe”. Co się kryje pod tym terminem? – Na straty majątkowe składają się trzy elementy: czynsze, wynagrodzenia pracowników i raty leasingowe – wyjaśnia Kwiatkowski. – Nie wchodzą w ich zakres wydatki inwestycyjne, czyli na przykład raty kredytu – dodaje.

Odszkodowanie obejmowałoby wyrównanie straty, bez korzyści, które poszkodowany „mógłby osiągnąć, gdyby strata nie powstała i byłoby pomniejszone o równowartość pomocy udzielonej poszkodowanemu na podstawie przepisów przyjętych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2”.

Jak zakłada ustawa, odszkodowania wypłacałby Skarb Państwa, a decyzję podejmowałby w jego imieniu wojewoda. Miałby na to maksymalnie trzy miesiące. „Odszkodowanie wypłaca się w terminie trzydziestu dni od dnia doręczenia decyzji poszkodowanemu”.

We wtorek Kwiatkowski przedstawił swój projekt przedstawicielom zamkniętych branż: fitness, hotelarskiej, gastronomicznej i eventowej. Jak przyznaje, przez niedopatrzenie zabrakło w tym gronie reprezentanta organizacji stricte … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Normalność” wg Adama Michnika
Następny artykułDecyzja ws. obostrzeń nie zostanie przedstawiona we wtorek, będzie to w najbliższych dniach