Na początku lipca br. przejeżdżający przez Toruń mieszkaniec powiatu starogardzkiego, a było już koło godz. 19, postanowił się zrelaksować. Wszedł na jeden z portali erotycznych, wypatrzył ponętną 28-latkę i umówił się z nią usługę.
Spotkali się w wynajętym przez nią mieszkaniu przy ul. Gałczyńskiego. Było miło, ale on postanowił, że atmosferę wizyty jeszcze bardziej ociepli alkohol i kilka innych rzeczy. Zamówił dostawę w jednej z taksówkarskich korporacji. Po niedługim czasie kierowca podjechał pod dom. Mężczyzna zostawił portfel oraz rzeczy osobiste w mieszkaniu, do którego zaprosiła go kobieta, i zszedł na dół.
Kiedy wrócił, drzwi mieszkania były zamknięte na cztery spusty. Próżno się dobijał, kobieta zniknęła, a wraz z nią portfel mężczyzny z ponad tysiącem złotych i jego kapelusz.
Policjanci nie dali za wygraną
60-latek nie darował jej ani pieniędzy, ani kapelusza, ani niespełnionej obietnicy erotycznych uciech. Zawiadomił o wszystkim mundurowych z Komisariatu Policji Toruń Śródmieście. – Ustalenie kobiety dla kryminalnych okazało się nie lada wyzwaniem, bo co chwilę zmieniała adresy wynajmowanych mieszkań oraz telefony – przyznaje podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy KMP w Toruniu. – Policjanci nie dali jednak za wygraną i dwa dni temu ją zatrzymali.
Pochodzącej z Warszawy 28-latce postawiono zarzut kradzieży, za co grozi jej do pięciu lat więzienia. Przyznała się. Policja nie podaje, dlaczego kobieta zdecydowała się na przestępstwo, rezygnując z wykonania usługi.
Gotówka i kapelusz wróciły do właściciela.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS