PKW w poniedziałek kolejny raz zajmowała się sprawą sprawozdania finansowego PiS-u. Szczegóły ujawnił szef Państwowej Komisji Wyborczej. Sylwester Marciniak wspomniał o dwóch propozycjach. Pierwsza dotyczyła przyjęcia sprawozdania, a druga odroczenia podjęcia tej uchwały. Żadna z nich nie uzyskała większości. W obu przypadkach były po cztery głosy „za” i tyle samo przeciw. Marciniak stwierdził też, że minister finansów „nie miał podstaw do niezrealizowania pism PKW”.
O komentarz do sprawy został poproszony w Radiu Plus Jacek Sasin, który nawiązał do słów Marciniaka o „brazylijskiej telenoweli”. – Ten serial nie powinien mieć miejsca. To już nie ma kompletnie dzisiaj żadnego znaczenia, czy komisja się może dogadać na odpowiedzi na jakiś list ministra finansów. Sprawa jest jasna, jest uchwała Państwowej Komisji Wyborczej, która mówi wyraźnie, że sprawozdanie finansowe PiS-u zostaje przyjęte – zaznaczył były wicepremier.
Minister finansów nie realizuje uchwał PKW ws. pieniędzy dla PiS. Sasin: To po prostu przestępstwo
Sasin nie był zdziwiony tym, że Marciniak ponagla Andrzeja Domańskiego. – Szef PKW stoi na straży legalności działań komisji, stoi na straży prawa. Minister finansów nie powinien mieć absolutnie żadnych wątpliwości i to, że dzisiaj nie realizuje uchwał Państwowej Komisji Wyborczej, to jest po prostu przestępstwo – przekonywał polityk PiS. Dodał, że „pieniądze budżetowe po prostu się należą jego partii z mocy prawa”.
Sasin przekonywał, że kandydaci w wyborach prezydenckich nie mają równych szans i poprosił o wpłaty. – To jest niezwykle dzisiaj ważne, no jeśli mamy mieć jeszcze poczucie, że w Polsce jeszcze istnieją jakieś resztki demokracji – mówił były wicepremier. Sasin podkreślił, że „pewne zjawiska łudząco przypominają to, co działo się w takich reżimach jak białoruski czy rosyjski”. Przykładem ma być „odcinanie opozycji od źródeł finansowania i prześladowania ludzi niezgadzających się z władzą”.
Posiedzenie PKW ws. pieniędzy dla PiS. Sasin nawiązał do Chodorkowskiego, Nawalnego i Putina
Polityk PiS zapewniał, że jego partyjni koledzy są ścigani pod „wyimaginowanymi zarzutami”. – Chodorkowski czy Nawalny, przecież oni byli wsadzani do więzień przez Putina nie z powodów politycznych, tylko właśnie oskarżeni o malwersację, o odzyskanie sprawiedliwości – powiedział Sasin. Były wicepremier podsumował, że „na razie prześladowani są urzędnicy pracujący dla rządu PiS, na których próbuję się wymusić zeznania wobec polityków”.
Czytaj też:
Tak PiS sponsorował media Sakiewicza. Tylko 35 mln zł dla samej Telewizji RepublikaCzytaj też:
Kosiniak-Kamysz zaskoczył szczerym wyznaniem. Chodzi o ministra Domańskiego
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS