A A+ A++

Fernando Santos ma za sobą dwa mecze w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Po wpadce z Czechami Biało-Czerwoni pokonali Albanię i rozjechali się do klubów. Polskę opuścił też Fernando Santos. WP SportoweFakty sprawdziły, kiedy wróci do pracy.

Piotr Koźmiński

Piotr Koźmiński


WP SportoweFakty
/ Mateusz Czarnecki
/ Na zdjęciu: Fernando Santos podczas meczu Polska – Albania (1:0)

  • Lewandowski zabrał głos po meczu. Nagle zaczął mówić o treningach

Długo oczekiwany debiut w roli selekcjonera już za Fernando Santosem. Zarówno dorobek punktowy jak i styl gry reprezentacji na kolana nie rzucił, ale Portugalczyk ma duży kredyt zaufania.

To początek przebudowy kadry, więc zarówno PZPN, jak i kibice dają czas mistrzowi Europy z 2016 roku.

Niedługo po podpisaniu umowy Santos, zgodnie z zapowiedzią, zamieszkał w Polsce i to tu przygotowywał się do pierwszych meczów z Czechami (1:3) i Albanią (1:0). Po tym drugim spotkaniu udał się jednak na krótki odpoczynek do domu.

Z informacji WP SportoweFakty wynika, że najbliższe dwa tygodnie Santos i jego portugalski sztab spędzą w ojczyźnie. Plan jest taki, że w Warszawie pojawią się znów po świętach wielkanocnych. To oznacza, że selekcjoner nie będzie obecny na hicie kolejki. W najbliższą sobotę Legia Warszawa podejmie Raków Częstochowa.

Ogólnie Santos opuści dwie kolejki Ekstraklasy. Do następnych powołań jednak bardzo daleko, bo kolejny mecz w ramach eliminacji EURO 2024 Polska rozegra dopiero w czerwcu. Będzie to wyjazdowe starcie z Mołdawią, 20 czerwca w Kiszyniowie.

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty

Lubański dosadnie o grze Lewandowskiego
Oto największe rozczarowanie. Dość czekania na Bielika!

Czy Polska awansuje do finałów EURO 2024?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku


Skomentuj

4

Zgłoś błąd






Komentarze (4)











  • Zdzisław Iskra

    Zgłoś komentarz

    Przecież nie będzie obserwował emerytów z całej Europy, do czego mu to jest potrzebne.



    • sama.prawda

      Zgłoś komentarz

      Lewy do Tagliafico w meczu Polska-Argentyna: Proszę, nie strzelajcie nam już więcej goli bo to Meksyk wyjdzie z grupy a nie my… Tagliafico do Lewego: Dobra leszczu, zejdź mi z oczu.

      Czytaj całość

      Zrobimy to dla siebie a nie dla was bo nie lubimy Meksyku



      • Slash

        Zgłoś komentarz

        Za oglądanie Ekstraklasy PZPN powinien mu wypłacić dodatek za szkodliwe warunki pracy XD



        • random47

          Zgłoś komentarz

          A niby kogo miałby obserwować w meczu Rakowa z Legią ?? W Rakowie wyjdzie pewnie jeden zawodnik z Polski lub nie wyjdzie żaden a w Legii może dwóch ??Lub trzech.

          Oryginalne źródło: ZOBACZ
          0
          Udostępnij na fb
          Udostępnij na twitter
          Udostępnij na WhatsApp

          Oryginalne źródło ZOBACZ

          Subskrybuj
          Powiadom o

          Dodaj kanał RSS

          Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

          Dodaj kanał RSS
          0 komentarzy
          Informacje zwrotne w treści
          Wyświetl wszystkie komentarze
          Poprzedni artykułРусинського активіста із Закарпаття затримали за поширення російської пропаганди
          Następny artykułJarmark 2023