A A+ A++

O autorze

Samsung Galaxy Z Flip nie jest ideałem, ale to jeden z tańszych (6599 zł) modeli z elastycznym ekranem. Niemniej jednak, decydując się na jego zakup, trzeba pamiętać, aby nie zakładać na ekran folii ochronnej. Zabieg ten grozi utratą gwarancji.

Producent twierdzi, że naklejanie czegokolwiek na wyświetlacz Galaxy Z Flipa może doprowadzić do jego uszkodzenia, a winę w tym przypadku poniesie oczywiście użytkownik. Przy czym, jak zapewnia, fabryczna ochrona przez zarysowaniami i otarciami jest dostatecznie wysokiej klasy i nie ma potrzeby stosowania dodatkowych rozwiązań w tej materii.

Tyle dobrego, że obostrzeniami nie są objęte etui i futerały, mimo iż smartfon dostarczany jest w zestawie z dedykowanym case’em.

A jak Koreańczycy tłumaczą się z podjętej decyzji? – ktoś zapyta. Odpowiedź brzmi: nie tłumaczą. Możemy więc co najwyżej usiłować domyślić się, gdzie powstaje problem. Z dużą dozą prawdopodobieństwa chodzi o polimer, który w ekranie elastycznym zastępuje znane z klasycznych wyświetlaczy szkło. Istnieje ryzyko, że mógłby on wejść w reakcję chemiczną z obecnym na folii klejem, tracąc tym samym nominalne właściwości.

Tak czy inaczej, jeśli zdecydujesz się na zakup Flipa, to lepiej na niego uważaj. Dodajmy, że wymiana ekranu kosztuje w tym modelu nieco ponad 2 tys. zł, a więc tyle co na przykład cały iPhone SE. Nie chciałbym być na miejscu kogoś, kto musiałby za taką usługę zapłacić.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie żyje Jerzy Zarychta. Z Zagłębiem Sosnowiec zdobył dwa Puchary Polski
Następny artykułKibic Śląska Wrocław przyjechał do Płocka, wynajął dźwig i obejrzał sobie mecz z Wisłą