Straż graniczna dostała 27 samochodów z napędem elektrycznym. Kilka z nich trafi do Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. – A przetarg na agregaty do ładowania tych elektryków w sytuacji kryzysowej już był? – pytają dociekliwi.
Elektryczne samochody, które kupiła Komenda Główna Straży Granicznej, to citroeny E-C4. Na ich zakup wydano 5,4 mln zł. Elektryki będą jeździć w kilku oddziałach straży granicznej: bieszczadzkim, karpackim, śląskim, nadodrzańskim, morskim oraz nadwiślańskim.
Informacja o tym, że samochody z napędem elektrycznym mają jeździć w Bieszczadach, wywołała sporo komentarzy i pytań w internecie, np.: Czy w Bieszczadach są punkty ładowania? Czy takie samochody poradzą sobie w trudnym terenie?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS