Hiszpan chce w jak najlepszym stylu pożegnać z McLarenem. Wiąże duże nadzieje z sezonem 2020, który ma ruszyć w lipcu.
W zeszłym tygodniu został potwierdzony jako kierowca Scuderii Ferrari od przyszłorocznych mistrzostw. Teraz jednak koncentruje się na obecnej pracy w ekipie z Woking, w oparciu o udany sezon 2019.
– Baza z zeszłego roku jest bardzo dobra. Należy oczywiście wprowadzić pewne zmiany i poprawić drobne kwestie, nie będą to w każdym razie żadne radykalne działania – powiedział Carlos Sainz.
– Rozumiem ludzi, którzy chcą już zobaczyć mnie ubranego na czerwono i jak najszybciej walczącego o podia i zwycięstwa, ale chcę ze wszystkim dobrze postąpić. Teraz nadchodzi sezon, który będzie wymagał maksymalnej koncentracji, a dodając miłość, którą darzę McLarena, chęć odejść z poczuciem dobrze wykonanej pracy – dodał.
– Świetną wiadomością byłoby pozostawienie McLarena w dobrej formie, dlatego jest to główny cel w tym roku. Udany sezon stanowiłby mocny przekaz – podkreślił.
Odnosząc się do negocjacji z Ferrari przyznał, że była to nietypowa sytuacja w czasie pandemii koronawirusa. Oczywiście nie ukrywa zadowolenia, że udało się wszystko załatwić.
– W ostatnich miesiącach wykonaliśmy sporą pracę. Teraz zaczynam lepiej poznawać ten sport, a przede wszystkim zdałem sobie sprawę, że F1 zawsze ma niespodzianki, zarówno złe, jak i dobre. Trzeba być przygotowanym na wszystko mimo, że są rzeczy, które nie zależą od ciebie.
– Podpisanie kontraktu w trakcie pandemii jest rzadką sytuacją, ale przeszedłem przez ten intensywny okres. Za mną są dwa ciekawe miesiące życia w domu, spędzone na ciągłych rozmowach z menadżerem i kuzynem – Carlosem Oñoro, ale wszystko poszło całkiem nieźle – zakończył Sainz.
Polecane video
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS