A A+ A++

Od lipca 2020 roku Sławomir Nowak przebywał w areszcie w związku z aferą korupcyjną na Ukrainie. Sąd Okręgowy w Warszawie nie zdecydował o przedłużeniu środka zapobiegawczego o kolejne trzy miesiące. 

Posiedzenie ws. wniosku prokuratury o wydłużenie aresztu rozpoczęło się rano w poniedziałek. Sędzia Agnieszka Domańska mimo szeroko argumentowanego wniosku prokuratora, nie przedłużyła byłemu ministrowi transportu aresztu o kolejne trzy miesiące. Sąd zastosował wobec Nowaka wolnościowe środki zapobiegawcze. Prokuratura Okręgowa w Warszawie odwoła się od tej decyzji. 

Śledczy wnioskowali o dalszą izolację podejrzanego nie tylko ze względu na grożącą mu surową karę do 15 lat pozbawienia wolności, ale także z uwagi na obawę matactwa procesowego. W sprawie zachodzi konieczność przesłuchania dodatkowych świadków i przeprowadzenia dowodów, na które – zdaniem prokuratorów – Nowak mógłby próbować wpływać będąc na wolności.

Na wolności pozostają także pozostali podejrzani w śledztwie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, w tym przyjaciel byłego ministra Jacek P., który jest jednocześnie podejrzanym i kluczowym dowodem osobowym prokuratury, bowiem jego wyjaśnienia przyczyniły się do przedstawienia Nowakowi kolejnych zarzutów. 

– Sąd nie uwzględnił kolejnego wniosku prokuratora pomimo bezspornego przyjęcia wysokiego prawdopodobieństwa popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów i zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze – przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokurator Aleksandra Skrzyniarz.

– Decyzja sądu stwarza bardzo duże zagrożenie dla prawidłowego biegu postępowania przede wszystkim poprzez stworzenie podejrzanemu możliwości ucieczki z kraju, a także umożliwienie mu mataczenia – alarmowała. 

Według prokuratury, istnieje niezwykle duże ryzyko ucieczki Sławomira Nowaka z kraju “z powodu bardzo wysokiego zagrożenia karą popełnionych przez niego czynów, wynoszącego nawet do 20 lat pozbawienia wolności i jego niewątpliwych kontaktów międzynarodowych, które wynikają z treści ogłoszonych mu zarzutów”.

– Wyjście z aresztu umożliwi mu również wpływanie na nowych świadków, których prokuratura będzie przesłuchiwać, a także na współpodejrzanych, z którymi Sławomir N. będzie konfrontowany – nie ma wątpliwości Skrzyniarz, która oceniła decyzję sądu jako “niezrozumiałą”, dlatego śledczy się odwołają. 

O zwolnienie z aresztu byłego ministra w rządzie PO-PSL apelował Donald Tusk. – Docierają sygnały, że prokuraturę wykorzystuje się w celach politycznych, a jedną z ofiar jest Sławomir Nowak. Siedzi już w areszcie dziewięć miesięcy. Nie oceniam merytorycznie działań prokuratury i sądów, ale uważam, że zasługuje on na uczciwy proces – argumentował szef EPL w wywiadzie dla TVN24. 

– Słychać plotki, że przetrzymuje się go w areszcie, żeby wymusić na nim złożenie określonych zeznań. Chcę wyraźnie podkreślić, że to czyni z niego de facto więźnia politycznego. To leży mi na sercu, bo był moim podwładnym – dodał Tusk. 

GW

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowe przypadki koronawirusa w Polsce. Dane ministerstwa, 12 kwietnia
Następny artykułKoronawirus. Najnowsze statystyki. Raport Ministerstwa Zdrowia z 12 kwietnia