A A+ A++

Zdaniem SN, w zakwestionowanej uchwale KRS naruszyła prawo procesowe poprzez m.in. niedostateczne rozważenie okoliczności sprawy i zbadanie materiałów dotyczących kandydatów. Sąd Najwyższy podkreślił przy tym, że zaskarżenie uchwały KRS ws. powołania sędziego tego sądu jest dopuszczalne.

Rozpatrująca sprawę Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN przypomniała wprawdzie, że “w obecnym stanie prawnym, ustawa o KRS stanowi, że odwołanie nie przysługuje w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego”. “Brzmienia i wykładni powyższego przepisu nie da się pogodzić z przepisami konstytucji” – podkreślił jednak SN w uzasadnieniu decyzji i zdecydował o rozpatrzeniu odwołania wniesionego przez sędziego Żurka.

W sprawie chodziło o uchwałę KRS z listopada ub.r., w której Rada po przeprowadzonej procedurze konkursowej zarekomendowała powołanie krakowskiego sędziego Dariusza Pawłyszcze na jeden z czterech wolnych wakatów sędziowskich w Izbie Cywilnej SN. W tej samej uchwale Rada negatywnie zaopiniowała kandydatury dziesięciu innych osób w tym Waldemara Żurka z Krakowa.

zobacz także:

Ten ostatni w grudniu 2019 r. wniósł do Sądu Najwyższego odwołanie od tej uchwały. W skardze Żurek domagał się uchylenia uchwały w części dotyczącej jego kandydatury oraz sędziego Pawłyszcze. Krakowski sędzia wniósł też o umorzenie postępowania poprzedzającego wydanie uchwały przez KRS.

We wtorek Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN w trzyosobowym składzie sędziowskim uwzględniła odwołanie sędziego Żurka, uchyliła uchwałę w zakresie dotyczącym tych dwóch krakowskich sędziów i przekazała sprawę do ponownego rozpatrzenia przez KRS.

Sąd Najwyższy uznał, … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMocne wzrosty WIG20. CCC znów liderem
Następny artykułVekic o formule rozgrywek