A A+ A++

Aryna Sabalenka pokonała Emmę Navarro (24 WTA) 6:2, 6:3 w poniedziałkowym meczu czwartej rundy Roland Garros. Dzięki temu numer dwa światowego rankingu awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju rozgrywanego w Paryżu.

Zobacz wideo Zaskakujące pytanie do Igi Świątek

Sabalenka nie mogła powstrzymać śmiechu na konferencji

Po meczu z Navarro Sabalenka odpowiadała na pytania dziennikarzy z całego świata na konferencji prasowej. A pod koniec śmiała się tak bardzo, że aż z trudem mówiła.

W świetny nastrój wprawiło ją pytanie Przemysława Pozowskiego z Radia TOK FM. Polski reporter chciał wiedzieć, czy Białorusinka widziała niedzielny mecz Igi Świątek z Anastasiją Potapową również w czwartej rundzie. I czy jest pod wrażeniem oraz czy uważa, że można wygrać mecz tenisa jeszcze szybciej – Iga rozbiła Potapową 6:0, 6:0 w 40 minut.

– Oglądałam ten mecz i mówiłam sobie: “Wow! To jest inny poziom, jest taki intensywny”. Musiałam też sobie powiedzieć: “Aryna, nie próbuj robić tego samego, bo zwariujesz! Nie musisz wygrywać szybciej od niej – świat bajgli to jej świat” – śmiała się Sabalenka. – Ja będę milsza dla rywalek – zakończyła, śmiejąc się do łez.

W ćwierćfinale Roland Garros Sabalenka zagra z Mirrą Andriejewą albo z Warwarą Graczową. Natomiast Iga Świątek w tej fazie turnieju zmierzy się z Marketą Vondrousovą. Ewentualny pojedynek Świątek – Sabalenka jest możliwy dopiero w finale. Na taki finał z pewnością liczy wielu fanów. W dwóch ostatnich turniejach przed Roland Garros dostaliśmy właśnie mecze Świątek – Sabalenka. Zarówno w Madrycie, jak i w Rzymie górą była Polka.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPKP Intercity ma wakacyjne oferty dla Warmii i Mazur. Gdzie pojedziemy z Iławy, Działdowa i Olsztyna?
Następny artykułChciał sprawdzić, czy pali się tak samo, jak na filmach. Wywołał serię pożarów