Rzeszów. Na kąpielisku Żwirownia pojawiły się łabędzie [ZDJĘCIA]

Łabędzie najprawdopodobniej przywędrowały nad Żwirownię z pobliskich zbiorników otaczających zalew i być może z samego zalewu, gdzie odbywa się jego odmulanie. Co prawda prace zostały wstrzymane na okres lęgowy ptaków i interesy przyrody są maksymalnie jak to możliwe zabezpieczone, jednak zupełnie nie da się niedogodności wyeliminować.

Wystarczy je uszanować, nie niepokoić

Dr Robert Sączawa, lekarz weterynarii, który w Rzeszowie zajmuje się dzikimi zwierzętami przebywającymi w mieście, uspokaja, gdy rozmawiam z nim w poniedziałek: – Jeszcze dziś pójdę nad Żwirownię. Przyjrzę się sytuacji. Zobaczę, czy ptaki zamieszkały tam na stałe, czy może przemieściły się z pobliskiej rzeczki, odnogi Wisłoka, w poszukiwaniu pokarmu. Nie trzeba jednak się niepokoić o ich los, nawet jeżeli na Żwirowni się zagnieździły. Kiedy pojawią się ludzie, to łabędzie się przemieszczą w bezpieczne miejsce. Młode mogą przejść piechotą na inny zbiornik. Trzeba jedynie uważać na nie. Starać się jak najmniej niepokoić. Nie płoszyć. One same sobie pójdą – mówi dr Robert Sączawa. Dodaje, że może warto byłoby umieścić w okolicy Żwirowni tabliczki z napisami o tym, żeby wypoczywający uważali na dzikie zwierzęta. – Myślę, że to dobrze, że w mieście pojawiają się takie zwierzęta. Chcą nam towarzyszyć. To miłe i ciekawe.