A A+ A++

Rzecznik Archidiecezji Katowickiej ks. Tomasz Wojtal nie podejrzewa ks. Kazimierza Cichonia o złe intencje. – Pewnie nie przewidział, że jego słowa mogą być odebrane w taki dwuznaczny sposób – twierdzi i zauważa, że przypadek proboszcza z Przegędzy może być przestrogą dla innych duchownych.

– Na pewno nie jest to mój sposób komunikowania się z wiernymi. Chodząc po kolędzie, osobiście nie miałem potrzeby ustalania szczegółów dotyczących posiłków. Podobne treści można było przekazać w inny sposób, także w kontekście uniknięcia niezręcznej sytuacji zbyt częstych poczęstunków i konieczności odmawiania, która mogłaby być z kolei odczytana jako brak wychowania ze strony księdza. Nie podejrzewam proboszcza o jakieś złe intencje. Pewnie nie przewidział, że jego słowa mogą być odebrane w taki dwuznaczny sposób. „Medialny rozgłos” i zamieszanie w sieci są przestrogą i wezwaniem do roztropności i przewidywania skutków wypowiadanych słów – napisał ks. Tomasz Wojtal, rzecznik prasowy Archidiecezji Katowickiej, w mediach społecznościowych.

Komentarz dotyczy “kolędowego menu” ks. Kazimierza Cichonia, proboszcza z Przegędzy. – Jeśli chodzi o picie, to piję tylko zwykłą, czarną herbatę bez żadnych dodatków (jeszcze taką słabszą – to jest jedyne co piję). Jeśli chodzi o kolację, to najlepsza jest zimna płyta, bo wtedy zjem co mogę, wybiorę sobie pojedyncze rzeczy. Pieczywo – białe, bez dodatków – powiedział ksiądz wiernym. Nagranie trafiło do sieci, wzbudzając zainteresowanie ogólnopolskich mediów.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMikołajkowy Blok Reklamowy. Włącz Polsat 6. grudnia o 18:45
Następny artykułProtokół Nr 59 – 19.10.2022 r.