A A+ A++

Wiele osób na pewno zastanawia się, dlaczego jedno miasto rozwija się w szybkim tempie, co widać przez liczne inwestycje służące mieszkańcom, a inne stoi w miejscu lub nawet cofa się w rozwoju. Oczywiście większość słusznie odpowie, że decydujący wpływ na ten fakt mają władze miasta. To władze miasta decydują o strategii jego rozwoju i podejmowanych inwestycjach. Mieszkańcy mają niewielki bezpośredni wpływ np. poprzez budżet obywatelski, choć w niektórych samorządach nawet ten wpływ mieszkańców jest ograniczany.

Felieton 

Co oznaczają „władze miasta”? Kto podejmuje decyzje? Kto realnie rządzi miastem? Ustawodawca bardzo sensownie i precyzyjnie to ustalił. Władzą uchwałodawczą jest Rada Gminy która podejmuje decyzje, natomiast władzą wykonawczą jest Burmistrz, który wykonuje postanowienia Rady. Widać, że kluczowa jest Rada Gminy, która głosami radnych decyduje o bardzo wielu sprawach w mieście.

Rada Gminy – cóż to właściwie jest za twór i czemu ma służyć? Aby odpowiedzieć na to pytanie należy w pierwszym rzędzie sięgnąć do ustawy o samorządzie gminnym. Otóż według definicji ustawowej rada gminy (w gminach miejskich takich jak Augustów, zwana jest Radą Miasta) jest organem stanowiącym i kontrolnym gminy. W Polsce do właściwości rady gminy należą wszystkie sprawy pozostające w zakresie działania gminy, o ile ustawy nie stanowią inaczej. Do zakresu działania rady gminy należy zatem rozstrzyganie we wszystkich sprawach publicznych o znaczeniu lokalnym, niezastrzeżonych ustawami na rzecz innych podmiotów.

Tyle sucha definicja ustawowa, spróbujmy zatem przełożyć to na bardziej przyjazny i zrozumiały język. Jak widać z definicji, Rada miasta ma dwie główne funkcję: stanowiącą i kontrolną.

Zajmijmy się pierwszą z nich. Funkcja stanowiąca Rady realizowana jest poprzez przyjmowanie przez nią uchwał w sprawach wymienionych w ustawie jako wyłączne właściwości rady oraz we wszystkich innych sprawach istotnych dla lokalnej społeczności (o ile nie jest ustawowo zastrzeżone dla innych podmiotów). Maksymalnie upraszczając – Rada Miasta jest ciałem, które wyznacza kierunki rozwoju, wskazuje drogę którą miasto ma podążać, decyduje o tym, które zadania są dla miasta priorytetowe. Radni powinni chcieć (i móc) realizować funkcję stanowiącą poprzez przedkładanie pod dyskusję Rady i jej komisji projektów uchwał i poddawanie ich pod głosowanie podczas sesji Rady Miasta. Decyzje Rady w formie podjętych uchwał Burmistrz jako organ wykonawczy gminy obowiązany jest realizować.

Tyle teoria – jak zatem proszę Państwa wygląda realizacja funkcji stanowiącej w Radzie Miasta Augustowa? Otóż po prawie dwóch latach pełnienia funkcji radnej, muszę z przykrością stwierdzić, że funkcja ta nie jest realizowana wcale – Rada Miasta Augustowa jest organem stanowiącym tylko formalnie. Przyczyn takiej sytuacji jest zapewne wiele – pierwszym i podstawowym jest to, że Radę sprowadzono wyłącznie do roli organu, który ma się spotkać raz na jakiś czas i usłużnie przegłosować projekty uchwał przygotowane przez Burmistrza (czyli organ wykonawczy), koniecznie w takiej formie, w jakiej zostały przedłożone. Przyjęcie jakichkolwiek poprawek do tych uchwał jest w praktyce niemożliwe, są one z góry odrzucane przez tzw. większość rządzącą w liczbie 11 radnych, zapewne po to, aby zademonstrować jedność, wyższość i pełnię kontroli. Radnych, którzy śmieli zgłosić poprawki traktuje się jako wichrzycieli, którzy „wilczym prawem wsadzają kij w szprychy”. Każdy radny może zabrać głos w dyskusji, ale jego wypowiedź nie może trwać dłużej niż 2 minuty (lub 5 minut w określonych przypadkach), co jest liczone przez przewodniczącą rady z aptekarską dokładnością. Po przekroczeniu limitu mikrofon wyłączany jest bezceremonialnie. Wszystkich radnych w Augustowie jest 21, ale 10 spoza tzw. koalicji mogłoby w zasadzie nie uczestniczyć w sesjach, bo ich wypowiedzi nie tylko nie są brane pod uwagę, ale wręcz wyśmiewane i jawnie kontestowane przez grupę mających większość. Głosami 11 radnych koalicji rządzącej zostały podjęte decyzje dotyczące podwyżek opłat za śmieci, budowy bloków komunalnych w Silikatach, przesunięcia realizacji budżetu obywatelskiego na przyszły rok, podwyżek opłat w żłobku, utworzenia zespołów szkolno-przedszkolnych oraz wiele innych kontrowersyjnych rozwiązań przedłożonych przez Burmistrza. Doskonałym i wręcz jaskrawym przykładem jawnego lekceważenia Rady (a tym samym przede wszystkim mieszkańców!!) jest projekt dotyczący wniosków o dofinansowanie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych z września 2020 opiewający na kwotę ponad 50 milionów złotych, przedłożony przez Burmistrza radnym niecałe 24 godziny przed sesją, celowo z pominięciem możliwości dyskutowania go podczas posiedzeń powołanych do tego komisji. Oczywiście usłużnie przegłosowany przez rządzącą jedenastkę. Opinie, przemyślenia i pomysły dziesięciorga radnych opozycji reprezentujących co najmniej kilka tysięcy mieszkańców – wyrzucone do kosza bez zbędnej zwłoki.

Z inicjatywą uchwałodawczą (czyli projektem uchwały) zgodnie ze statutem miasta mogą występować kluby radnych lub grupa dowolnych 5 radnych. Problem w tym, że w Augustowie inicjatywa uchwałodawcza rady praktycznie nie istnieje – nie przypominam sobie przez 2 lata funkcjonowania w radzie ani jednego projektu uchwały (być może były jakieś dotyczące upamiętnienia wydarzeń historycznych) przedstawionego przez radnych, który zostałby skutecznie wprowadzony do porządku obrad i dalej procedowany. Propozycje, które się pojawiły ze strony tzw. opozycji, były natychmiast skutecznie pacyfikowane przez rządzącą jedenastkę radnych. Nie potrafię sobie natomiast przypomnieć żadnego(!!!) przykładu uchwały istotnej merytorycznie, zgłoszonego przez radnych koalicji rządzącej.

Radni opozycji nie mają żadnego wpływu na budżet miasta – jako przykład absolutnego kuriozum można podać efekt prac prowadzonych pod koniec ubiegłego roku nad budżetem na rok 2020 – w trzydziestotysięcznym mieście pojawiła się tylko 1 (słownie jedna!!!) poprawka do budżetu (mojego zresztą autorstwa), która została natychmiast odrzucona.

Kolejnym niemałym pewnie na skalę całego kraju kuriozum jest większościowe obsadzenie swoimi ludźmi wszystkich komisji Rady Miasta przez rządząca większość – świadczy to tylko o tym, że rządzący nie tylko nie są otwarci na jakiekolwiek propozycje zmian, oni nie życzą sobie nawet słyszeć żadnych negatywnych opinii na temat swoich propozycji.

Podporządkowanie Rady Burmistrzowi jest absolutne i o ile rozumiem, że polityka jest sztuką poszukiwania większości w celu realizacji swoich planów, uważam że w Augustowie przybrało to formę mało subtelną. Dużą, niestety negatywną rolę odgrywa tu postać Przewodniczącej Rady, która do tego stopnia weszła w symbiozę z rządzącymi, że pełniąc rolę adwokata Burmistrza zapomniała zupełnie, że jest przede wszystkim przedstawicielem Rady Miasta, że do jej elementarnych zadań należy integrowanie radnych i stanie na straży tego, żeby Rada realizowała funkcje, do których została powołana.

Za wielki błąd uważam brak organizacji profesjonalnego szkolenia dla radnych – wielu spośród nich pełni swą funkcję po raz pierwszy i naturalnym jest, że nie każdy od razu odnajdzie się w tej sytuacji i poczuje jak ryba w wodzie. Być może dlatego jesteśmy później zmuszeni do wysłuchiwania żenujących oracji niektórych radnych, którzy wyrażają swe szczęście i wręcz dziękują Burmistrzowi, że był łaskaw przedłożyć tak wspaniałe projekty uchwał, które oni mogą poprzeć, bezrefleksyjnie sprowadzając się do roli bezwolnego naciskacza odpowiedniego guziczka w czasie głosowania. Prowadzi mnie to do wniosku (bez żadnych personalnych złośliwości), że niestety niektórzy radni nie do końca rozumieją po co właściwie są w tym miejscu, a solidna dawka profesjonalnej wiedzy bardzo by im pomogła, z korzyścią zresztą dla nas wszystkich.

Docieramy do drugiej istotnej funkcji Rady – funkcji kontrolnej. Tutaj sytuacja jest prosta – ustawa mówi wprost: Rada Gminy kontroluje działalność wójta (burmistrza), gminnych jednostek organizacyjnych oraz jednostek pomocniczych gminy; w tym celu powołuje komisję rewizyjną.

Proste, jasne i klarowne w warstwie teorii. Praktyka – mamy w Augustowie powołaną Komisję Rewizyjną Rady Miasta – i to by było na tyle. Komisja nie działa, nie sposób odnaleźć jakiegokolwiek planu kontroli, które komisja chciałaby realizować – plany takowe w innych samorządach są dostępne. Nie przypominam sobie aby w trakcie trwania obecnej kadencji Rady przeprowadzona została jakakolwiek kontrola działalności burmistrza, gminnych jednostek organizacyjnych oraz jednostek pomocniczych gminy. Być może czegoś nie wiem a wiedza ta jest gdzieś ukryta, jeżeli tak – jest to poważna nieprawidłowość. Wiem, że podjęto jakieś działania dotyczące kontroli kosztów budowy Bazy Sportów Wodnych – wydaje się, że działania utknęły w fazie organizacyjnej i sporu kompetencyjnego pomiędzy członkami komisji. Wielkim fiaskiem zakończyła się „kontrola” dotycząca rzekomej przemocy w Szkole Podstawowej nr 3, ponieważ nawet się nie rozpoczęła (ale to już temat na inne rozważania). Zaiste – to bardzo komfortowa sytuacja dla Burmistrza i rządzących – mieć Komisję Rewizyjną, która niczego nie kontroluje. Tylko po co nam taka fasada?

Podsumowując – dlaczego piszę o radzie niemocy? Otóż na podstawie moich dwuletnich doświadczeń uważam, że augustowska Rada Miejska została, w ramach maksymalizacji władzy aktualnie rządzącej ekipy (a także za przyzwoleniem i wsparciem jedenastki radnych tzw. koalicji rządzącej), zupełnie wydrążona z istoty funkcjonowania, jest instytucją jedynie fasadową i nie realizuje funkcji określonych w ustawie o samorządzie gminnym, czyli roli organu stanowiącego i kontrolnego. Ani nic samodzielnie nie stanowi, ani nic nie kontroluje, została zdominowana przez Burmistrza i sprowadzona do roli trochę śmiesznej grupki ludzi, którzy skaczą sobie do oczu przed kamerą i zajmują się głównie sobą nawzajem, a od czasu do czasu mają tylko przegłosować podsunięte im rozwiązania. Nie winię za tę sytuację wyłącznie Burmistrza, dużo tu zależy od postawy samych radnych koalicyjnej jedenastki, spośród których część zdaje się nie rozumieć istoty funkcji, do której zostali wybrani w końcu przez ludzi, a część zdaje się działać celowo, w ten specyficzny sposób realizując swoją wizję „rządzenia miastem”. Nie piszę tego wszystkiego, by wyrażać jakieś swoje personalne żale. Jestem po prostu głęboko rozczarowana tym, że z samorządnością ma to wszystko niewiele wspólnego. Trafiłam do samorządu 2 lata temu z otwartą głową i chęcią działania zgodnie z własnym sumieniem i dla dobra lokalnej społeczności, nie kierując się żadnymi podziałami partyjnymi czy koalicyjnymi. Oczekiwania niestety mocno rozminęły się z rzeczywistością, stąd moje rozczarowanie, nie tracę natomiast nadziei na to, że w augustowskim samorządzie może zapanować normalność. Czego Państwu i sobie życzę. „Nie można zmienić całego świata, ale można zmienić swój świat. I to jest właśnie początek wszelkich zmian!”.

Aleksandra Sigillewska

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUM Oświęcim: Oświęcim. Od dzisiaj godziny dla seniorów
Następny artykułDziś Dzień Mediacji. Ugodowe rozwiązania…