Aryna Sabalenka pojawiała się na konferencji prasowej dosłownie tuż po Idze Świątek. Prawie minęły się w drzwiach. Białorusinka była roześmiana od ucha od ucha. To jeden z jej największych sukcesów w karierze. – To był świetny mecz. Iga gra niesamowity tenis. Ja też zagrałam niesamowicie. Bardzo się cieszę ze zwycięstwa – zaczęła Sabalenka.
Sabalenka o podejściu do meczu
Jeden z dziennikarzy zapytał białoruską tenisistkę, jak podchodziła do półfinału ze Świątek pamiętając, że poprzednie cztery mecze Sabalenka z Polką przegrała.
– Byłam bardzo cierpliwa. Moje nastawienie było takie, że Iga musi zapracować na zwycięstwo. Nie chciałam, by wygrała ze mną tak łatwo, jak w pierwszych trzech przypadkach. Z takim podejściem grałam przez cały mecz. Dlatego nie skupiałam się na winnerach czy asach, bo chciałam po prostu walczyć – powiedziała Sabalenka.
Ich ostatnie spotkanie przed WTA Finals było bardzo zacięte, trzy setowe. Odbyło się w półfinale US Open, a Świątek wygrała 3:6, 6:1, 6:4. Jeszcze wcześniejsze trzy pojedynki były zdecydowanie na korzyść Polki w dwóch gładkich setach. Jedyne zwycięstwo przed Fort Worth Sabalenka odniosła nad Świątek rok temu w Guadalajarze.
Wielki finał
W finale WTA Finals w Teksasie Aryna Sabalenka zmierzy się z Caroline Garcią. Początek meczu w nocy z poniedziałku na wtorek o godzinie 3:00 czasu polskiego. Transmisja w Canal Plus.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS