A A+ A++

Po zwyżkach na początku bieżącego tygodnia, notowania ropy naftowej dzisiaj oscylują blisko poniedziałkowego zamknięcia. Konsolidacja na rynku ropy wynika z wyczekiwania na nowe impulsy cenowe, które w tym tygodniu mogą być powiązane z sytuacją na szerokim rynku, głównie w kontekście sytuacji w amerykańskiej gospodarce (dzisiejsze wystąpienie Jerome Powella, piątkowe dane z rynku pracy w USA). Wczoraj pod koniec dnia wsparciem dla notowań ropy naftowej okazały się słowa Mike’a Wirtha, CEO konglomeratu naftowego Chevron.

Powiedział on, że statki z rosyjską ropą naftową obecnie są zmuszone pokonywać większe dystanse, by dotrzeć do miejsc nieobjętych sankcjami – a globalne zapasy ropy naftowej wcale nie są duże. Według Wirtha, oznacza to dużą podatność rynku ropy naftowej na szoki podażowe.

Jednak nastroje ochłodzone zostały przez rozczarowujące dane makro z Chin, dotyczące handlu zagranicznego w tym kraju. Mimo otwarcia się gospodarki chińskiej na początku stycznia, aktywność związana z eksportem i importem była mniejsza od oczekiwań.

Słabe były także już konkretne dane dla rynku ropy naftowej – łącznie w styczniu i lutym import ropy naftowej wyniósł średnio 10,4 mln baryłek dziennie, co oznacza, że spadł o 1,3% w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej. Chińskie dane są tym razem prezentowane łącznie dla stycznia i lutego, bowiem tygodniowe obchody Nowego Roku Księżycowego potrafią zaburzyć dane miesiąc do miesiąca.

MIEDŹ

Rozczarowujący import miedzi do Chin.

Po spokojnej poniedziałkowej sesji, dzisiaj notowania miedzi kierują się w dół. Cena tego metalu w Stanach Zjednoczonych oscyluje obecnie w okolicach 4,03-4,04 USD za funt, czyli tuż powyżej psychologicznej bariery na poziomie 4 USD za funt.

Dzisiaj negatywnym impulsem dla cen miedzi okazały się dane dotyczące handlu zagranicznego Chin – rozczarowały zarówno ogólne dane, jak i te, które dotyczą konkretnie importu miedzi do Państwa Środka. Co do tych drugich: import miedzi do Chin w styczniu i lutym łącznie wyniósł 879 tysięcy ton. To aż o 9,3% mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku, kiedy to import wyniósł ponad 969 tysięcy ton.

Dane te sugerują, że rezygnacja z restrykcyjnej polityki pandemicznej w Chinach i związany z nią wzrost liczby zachorowań miał negatywne przełożenie na aktywność gospodarczą Chin. Dodatkowo, swoje zrobił także wzrost cen tego surowca na początku bieżącego roku, który również negatywnie wpłynął na popyt.

O ile powyższe dane rozczarowują, to oczekiwany jest wzrost popytu na miedź w Chinach w marcu – i te oczekiwania powstrzymują ceny przed głębszą przeceną. Z kolei w najbliższej perspektywie warto śledzić dzisiejszą wypowiedź Jerome Powella w Senacie USA, która przełoży się na ceny miedzi za pośrednictwem zmian wartości amerykańskiego dolara.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWrocław: Potężne słupy runęły z ciężarówki na przejście dla pieszych
Następny artykułArtyście z Cyrkplozji ukradziono monocykl. Wszystko zarejestrowała kamera monitoringu [WIDEO]