A A+ A++

Kolejny miesiąc na rynku mieszkaniowym nie przyniósł już tak dynamicznych zmian jak mogliśmy to obserwować w dwóch poprzednich miesiącach. Wydawać by się mogło, że maj przyniesie więcej odpowiedzi na temat skali zmian rynkowych, przynajmniej dla tych, którzy oczekują, że wydarzą się one nagle. Jak zawsze rynek nieruchomości testuje cierpliwość, bo nie ma na nim czegoś takiego jak nagłe zmiany.

Autor: housemarket.pl 26 maja 2020 11:54

Sprzedający wyceniają, kupujący ocenią

Miesiące marzec i kwiecień pokazują nam, że nawet po stronie podaży jest widoczna zauważalna zmiana. Byliśmy przyzwyczajeni do tego, że sprzedający wciąż podnosili ceny. Nie byłoby jednak w przeszłości tych podwyżek, gdyby nie wysoki popyt ze strony chętnych do nabycia nieruchomości.

Historycznie patrząc na początku zmiany koniunktury na rynku mieszkaniowym pierwsze zmiany były widoczne zawsze w Warszawie. W pozostałych miastach najczęściej trend warszawski się powtarzał, jednak dopiero po jakimś czasie. Patrząc na najświeższe ceny ofertowe mieszkań z rynku wtórnego możemy stwierdzić, że ta sytuacja się powtarza. W stolicy wyhamowanie wzrostu cen lokali mieszkalnych mogliśmy zauważyć już w marcu. W pozostałych miastach ceny zatrzymały się miesiąc później, czyli w kwietniu, choć jeszcze nie we wszystkich ośrodkach widać jakiekolwiek, choć symboliczne spadki cen mieszkań.

Monitoring cen

– W kwietniu przeciętna cena ofertowa za 1 mkw mieszkania z rynku wtórnego w Warszawie wyniosła 10,9 tys. zł. W porównaniu do marca praktycznie nie doszło do żadnych zmian, ponieważ odnotowany spadek wyniósł zaledwie 0,04 proc. Większą dynamikę spadku można było zauważyć w marcu, o ile zmianę w wysokości 0,70 proc. można nazwać dynamiczną – podsumowuje Barbara Bugaj, główny analityk w SonarHome.pl.

W Krakowie jeszcze w marcu ceny oferowanych mieszkań wzrosły (o 1,51 proc. w porównaniu do lutego). Dopiero kwiecień przyniósł kosmetyczną korektę wielkości 0,53 proc. miesiąc do miesiąca. W wyniku czego w pierwszym miesiącu drugiego kwartału cena za 1 mkw wyniosła 9,3 tys. zł.

W stolicy województwa pomorskiego pierwsza zmiana była zauważalna również dopiero w kwietniu. Choć była ona tak niewielka -spadek o 0,10 proc., że można tutaj mówić co najwyżej o ustabilizowaniu się przeciętnej ceny mieszkania. Jeszcze w marcu wzrost cen metra kwadratowego mieszkań wystawionych na sprzedaż w Gdańsku wyniósł 4,60 proc. w porównaniu do lutego.

W Poznaniu i Wrocławiu spadek oczekiwań sprzedających jeszcze nie był widoczny. W wyniku czego w kwietniu doszło zaledwie do spowolnienia wzrostu cen. W stolicy wielkopolski odnotowano lekki wzrost o 0,68 proc., podobnie było we Wrocławiu, gdzie w porównaniu do marca ceny były wyższe, lecz zaledwie o 0,67 proc.

W żadnym z powyższych przypadków zmiany nie przekroczyły nawet 1 proc. Oznacza to, że choć już widać zmianę wcześniej wyraźnego trendu wzrostu cen, to na chwilę obecną jest ona wręcz symboliczna i dlatego pozostaje nieodczuwalna dla kupujących.

– Nie wykluczamy, że w perspektywie 12 miesięcy na rynku wtórnym może dojść do spadku cen mieszkań. Samo przełamanie trendu wzrostu w marcu bieżącego roku może oznaczać, że kupujący będą mogli negocjować cenę ofertową w dużo większej skali niż mogliśmy to obserwować chociażby jeszcze w lutym. Rynek dotknęła wysoka skala niepewności i trudno oczekiwać, że wzrost bezrobocia, niepewność pracy, cięcia płac, czy zaostrzona polityka banków przy udzielaniu kredytów hipotecznych nie wpłynie na popyt. Oczekujący dwucyfrowych spadków cen mogą jednak poczuć się zawiedzeni, ponieważ najprawdopodobniej, jeśli do spadku dojdzie, to będzie on jednak jednocyfrowy – mówi Mateusz Romanowski, CEO SonarHome.pl, firmy umożliwiającej darmową wycenę mieszkania online.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSylwia Spurek rozbawiła internautów. “Kobiety mają gorszy dostęp do opieki okołoporodowej”
Następny artykułObowiązek noszenia maseczek. Już wkrótce zmiana przepisów