Rybnik pomaga uchodźcom jak może. Z informacji opublikowanych przez prezydenta Piotra Kuczerę wynika, że w pomoc zaangażowało się 440 wolontariuszy. Dach nad głową zaoferowało do tej pory 213 rodzin z Rybnika i okolic. Do Ukrainy wysłano również 11 transportów z 318 paletami darów.
Jeszcze kilka danych. Nadano już 1300 numerów PESEL dla Ukraińców, wydano 380 e-kart, a miasto zaoferowało 1400 miejsc noclegowych. Miejsca znalazły się m.in. w hotelach na terenie Rybnika, w których zaczęli się gromadzić pierwsi uchodźcy. Z czasem okazało się, że mieli pozostać w nich tylko ci, których będzie stać do dopłacania pobytu. Dlaczego? Od 1 kwietnia polski rząd zmniejszył dofinansowanie do jednego noclegu z 120 do 70 złotych.
Zobacz także
Nie każdy Ukrainiec mógł sobie pozwolić na taki wydatek, by dopłacać do swojego pobytu. Miasto szykowało się więc do transportu osób – miały znaleźć miejsce w innych punktach typu hale, jednostki OSP, prywatne domy.
Plany jednak się szybko zmieniły. Jak mówi nam dzisiaj Agnieszka Skupień, rzecznik magistratu w Rybniku, miasto odwołało wszystkie transporty zaplanowane na czwartek.
Hotelarze mocno obniżyli swoje oczekiwania finansowe. Teraz te ceny wynoszą 10-30 złotych za dobę. Gmina płaci 70 złotych, a pozostałą różnicę pokrywa osoba, która nocuje w hotelu. Jeden hotel w Ochojcu w ogólnie nie potrzebuje naszej dopłaty – wyjaśnia Agnieszka Skupień.
Większość uchodźców postanowiła więc zostać w miejscach, do których się już przyzwyczaiła.
Jednakże mniej więcej 40 osób przeniosło się mimo to do innych miejsc. Z tego, co wiemy – do rodzin na terenie Rybnika – dodaje rzecznik UM.
Aktualnie w hotelach przebywa dokładnie 262 uchodźców.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS