A A+ A++

W polskiej branży hotelowej, mimo epidemii, trwa inwestycyjny boom. Ten wzrost nasycenia rynku przy zahamowaniu popytu zmusi najsłabszych finansowo hotelarzy do zaprzestania działalności.

Zaplanowany na obecny rok wysyp nowych hoteli chyba nie mógł trafić gorzej. Epidemia koronawirusa, która kompletnie zamroziła polską branżę hotelową na ponad miesiąc, a przez najbliższych kilka tygodni będzie radykalnie osłabiać popyt, może na dłuższy czas obniżyć atrakcyjność nowych inwestycji.

To dla hotelarzy spory problem, bo według wcześniejszych planów wzrost rynku hotelowego w latach 2020-2022 zapowiada się wyjątkowo dynamicznie. Nawet 5 tysięcy nowych pokojów hotelowych miałoby powstać w Warszawie, 2,5 tysiąca w Krakowie, około 1,7 tysiąca w Trójmieście.

Wskaźniki w dół

Tymczasem według globalnej firmy doradczej Horwath HTL wyniki hoteli w marcu były słabe, a w kwietniu musiały być już dramatyczne. Z kolei Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego (IGHP) podaje, że hotele otwarte po 4 maja, tj. w drugim etapie odmrażania gospodarki, odnotowały bardzo niski napływ gości, którzy zajęli mniej niż jedną dziesiątą pokoi. Według STR przychód na dostępny pokój będący wskaźnikiem wydajności w branży hotelarskiej (RevPAR) już w marcu spadł w Trójmieście ze 142,72 do 48,61 złotych, w Krakowie ze 180,78 do 58,71 złotych, w Poznaniu ze 180,73 do 47,46 złotych, a w Warszawie z 225,19 do 68,44 złotych.

– Notowane spadki wyników hoteli w marcu są jedynie zapowiedzią katastrofalnych wyników za kwiecień, które pojawią się dopiero w drugiej połowie maja i zobrazują pełen wpływ pandemii na wyniki hoteli – zapowiada Dariusz Futoma, partner zarządzający Horwath HTL w Polsce.

– Hotelarze mają jednak nadzieję, że poluzowanie restrykcji dotyczących zamkniętych dzisiaj hotelowych restauracji, rekreacji i sal konferencyjnych, przy zachowaniu reżimu sanitarnego mogłoby poprawić sytuację – komentuje IGHP.

Radykalna jej poprawa może być jednak problematyczna. Przyszły wzrost popytu jest na razie wielką niewiadomą, a podaż pokoi hotelowych będzie rosła.

Podaż przewyższy popyt

Jak podaje działająca w sektorze nieruchomości firma doradcza Walter Herz, w tym roku w Warszawie ma być otwartych 16 nowych hoteli z 3 tysiącami pokojów. To zarówno hotele w ścisłym centrum miasta, jak Crowne Plaza i Holiday Inn Express przy Rondzie Daszyńskiego, Nobu przy Wilczej czy NYX w kompleksie Varso, jak i hotele w dzielnicach zewnętrznych, jak m.in. Mercure Warszawa Ursus Station, Staybridge Suites Warsaw Ursynów czy Best Western Plus Warsaw Wawer. Na 2021 r. zaplanowano otwarcie na warszawskim Powiślu pierwszego hotelu hiszpańskiej grupy Barcelo. Z kolei w 2022 r. w Warszawie pojawi się niemiecka grupa hotelowa Meininger z hotelem nowej marki ekonomicznej.

CZYTAJ TEŻ: Koronawirus wypłoszył gości z hoteli

W Krakowie, gdzie w ub. roku zaczęło przyjmować gości 11 nowych hoteli, w tym dziewięć czterogwiazdkowych i dwa pięciogwiazdkowe, na rok 2020 zaplanowano otwarcie m.in. 300-pokojowego AC by Marriott przy krakowskich Błoniach. W kolejnych latach na rynku mają się natomiast pojawić m.in. Autograph Collection Kraków (125 pokojów), Curio Collection by Hilton (113), Hyatt Place Kraków (216), King Salomon (117), Mercure Kraków Fabryczna City (200), Indigo Kraków Wawel Castle (76), ibis Styles Kraków Mogilska (259), Tribe Kraków Stare Miasto (170) czy Le Meridien Kraków (100).

Wrocław, który w ub. roku powiększył bazę hotelową o przeszło 600 pokojów (wzrost o 13 procent ok do roku), ma w 2020 r. zaoferować 81 pokojów w hotelu Altus Palace czy 209 pokojów w Q Hotel Wrocław Bielany. Mocno powiększy się także rynek w Trójmieście (w 2019 r. przybyło tam 600 pokojów). W Gdańsku zaplanowano na ten rok m.in. otwarcie kompleksu przy ulicy Pszennej z czterogwiazdkowym hotelem Grano (136 pokojów) oraz częścią apartamentową Grano Residence (141). Natomiast w Sopocie ma zostać otwarty m.in. 100-pokojowy hotel Sopotorium Medical Resort & SPA, a także Radisson Blu (220 pokojów).

Goście z kraju nie wystarczą

Jak epidemia wpłynie na plany tegorocznych otwarć, trudno do końca przewidzieć. – Na pewno niektóre projekty, które są na ukończeniu i których uruchomienie planowane było na maj, otworzą się na wakacje – twierdzi Dariusz Futoma. Zaznacza jednak, że wszystko zależy od znoszenia obostrzeń związanych z epidemią, a kluczowym elementem będzie odblokowanie granic. – Rynek krajowy nie wypełni luki ze wstrzymanych przyjazdów gości zagranicznych – dodaje Futoma.

Według oceny Walter Herz skutkiem epidemii i jednoczesnego nasycenia niektórych lokalnych rynków hotelowych będzie zaprzestanie działalności przez część hoteli. -Weryfikacja rynku związana z nowymi warunkami funkcjonowania okaże się trudnym … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułINFORMACJA DOTYCZĄCA KWESTIONARIUSZA POTWIERDZAJĄCEGO PEŁNIENIA FUNKCJI “GOSPODYNI DOMOWEJ”
Następny artykułSytuacja epidemiologiczna na terenie powiatu wołomińskiego – 14 maja