Kalle Rovanpera i Jonne Halttunen pewnie zmierzali po upragnione pierwsze zwycięstwo w swojej domowej rundzie czempionatu. Dwukrotni mistrzowie świata prowadzenie objęli po trzecim odcinku, oddając je tylko na chwilę, następnie po OS5 na dobre usadawiając się na czele stawki.
Po piątkowym etapie blisko Finów byli zespołowi koledzy: Elfyn Evans i Scott Martin oraz Sebastien Ogier i Vincent Landais. W sobotę jednak liderzy odjechali od peletonu i z bezpieczną przewagą przystępowali do niedzielnego etapu. Wszystko szło po ich myśli aż do końcówki dziewiętnastego, przedostatniego odcinka.
W lewym szybkim zakręcie, na linii jazdy znalazł się pokaźnych rozmiarów głaz, wyniesiony przez jedną z wcześniej przejeżdżających rajdówek. Toyota Rovanpery i Halttunena z impetem uderzyła w przeszkodę, podbiło ją po czym wypadła z drogi, rolując między drzewami. Załodze nic się nie stało, ale marzenia o premierowym zwycięstwie u siebie w domu trzeba było odłożyć przynajmniej o kolejne dwanaście miesięcy.
– W zasadzie był to ostatni „normalny” zakręt tego odcinka, dość szybki, pokonywany na czwartym biegu – opowiadał Rovanpera. – W środku zakrętu leżały kamienie i nie sposób było je ominąć. Uderzyliśmy w jeden duży. Widzieliśmy go potem i był naprawdę ogromny.
– Nikt przed nami tego kamienia nie miał. Oglądałem przed chwilą onboard i nie było nic.
Rovanpera i Halttunen wygrali aż 11 odcinków z 18, które zdołali przejechać. 23-latek nie ukrywał przygnębienia faktem utraty zwycięstwa w taki sposób.
– Gdy przez cały weekend wszystko robisz idealnie, zespół pracuje świetnie, nie ma żadnych przygód czy problemów, wszystko jest pod kontrolą, [utrata wygranej] w taki sposób jest dość niewiarygodna.
– Zdarza się jednak coś takiego i po prostu nie możesz temu zapobiec. To trudne do uwierzenia.
Na wielkiego pecha Rovanpery i Halttunena wskazał Elfyn Evans, który wraz ze Scottem Martinem, miał przygodę na tym samym oesie, ale tuż po jego starcie.
– Wiem, co czuje. Nic w takiej sytuacji nie możesz zrobić. Widzieliśmy już sporo takich kraks. Kiedyś Seb [Ogier] zaliczył coś takiego na testach, również Hayden [Paddon], przez co nie wystartował w rajdzie.
– W Finlandii to prawdopodobnie jedno z największych zagrożeń. Masz kamień na przykład na szczycie koleiny. Przy tych prędkościach samochód położony jest bardzo nisko i stajesz się po prostu pasażerem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS