A A+ A++

Liczymy się ze stratami w porównaniu z obecnym stanem posiadania – przyznają działacze PiS. W partii panuje niewiara w to, że w Warszawie uda się, jak pięć lat temu, wywalczyć aż dwa mandaty dla europosłów. Stąd intensywne roszady na liście.

Wybory do Parlamentu Europejskiego są specyficzne: okręg obejmujący Warszawę ma w swoich granicach także rogalik powiatów sąsiadujących ze stolicą. W samej Warszawie PiS już od lat miał słabe wyniki, ale jeszcze pięć lat temu zdobył całkiem mocne poparcie w podwarszawskich gminach. I dlatego w 2019 r. mógł się pochwalić aż 32-procentowym poparciem i wprowadził dwójkę europosłów: Jacka Saryusz-Wolskiego oraz Ryszarda Czarneckiego.

– Tym razem raczej będzie tylko jeden mandat – przyznaje wprost nasz rozmówca z Nowogrodzkiej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAst: W przyszłości marszałek Hołownia poniesie konsekwencje
Następny artykuł500 funtów grzywny za zapalenie kominka