- Od czasu Majdanu kremlowska propaganda przedstawiała Ukrainę jako kraj faszystów, ale odkąd pojawiła się szansa na pokojowe rozmowy z Kijowem, nienawistny język zniknął z mediów
- Kiedy Władimir Putin powiedział, że telewizja powinna odpuścić Ukrainie, wielu uznało to za coś w rodzaju zawieszenia broni w konflikcie z Kijowem
- Prezydent Wołodymyr Zełenski zgodził się na rozmowy – z udziałem Niemiec i Francji – które mogłyby doprowadzić do ustanowienia ograniczonej autonomii Donbasu
- Pierwszym krokiem miałyby być wybory, ale przywódcy separatystów chcą, żeby odbyły się na ich zasadach i że nie zamierzają oddać kontroli nad granicą z Rosją
- Zgoda Zełenskiego na wybory i rozmowy pokojowe napotyka na ostre protesty opozycji w Kijowie
Odkąd protesty na Ukrainie w 2014 r. obaliły promoskiewskiego prezydenta, rosyjska państwowa telewizja przedstawiała ten kraj jako siedlisko faszyzmu pod wodzą “junty”. Kanał Rossija 1 – flagowa stacja Kremla – posunął się nawet do tego, że w jednym z programów fałszywie oskarżył ukraińskie siły rządowe o ukrzyżowanie trzyletniego chłopca.
Takie programy – rozpalające nastroje – przyczyniły się do bezprecedensowego poziomu nienawiści: miliony rosyjskich telewidzów pogrążyły się, jak powiedział jeden z Moskiewskich naukowców, “w stanie przypominającym trans”.
Tuż przed wybuchem rewolucji Majdanu, 69 proc. deklarowało pozytywne nastawienie do ; według Centrum Lewady po Majdanie było to już tylko 26 proc. Trudno się dziwić, że Sergiej Szojgu, minister obrony Rosji, powiedział kiedyś, że państwowe media to jeden z rodzajów sił zbrojnych.
Dlatego też, kiedy prezydent Rosji, Władimir Putin, powiedział w tym miesiącu, że kontrolowane przez Kreml kanały telewizyjne powinny odpuścić Ukrainie, wielu uznało to za coś w rodzaju zawieszenia broni w konflikcie z Kijowem.
“Nie powinniśmy ukazywać naszego najbliższego sąsiada, bratniego narodu (…) w niekorzystnym świetle. To nie w porządku” – powiedział Putin na dorocznym spotkaniu Klubu Wałdajskiego, gromadzącego rosyjskich i zachodnich ekspertów w dziedzinie polityki zagranicznej. Przyznał też, że w tym, jak rosyjska telewizja ukazuje sytuację na Ukrainie, “czegoś brakuje”.
POLECAMY:
Grupa docelowa
Ten oszołamiający komentarz Putina niewątpliwie oznacza odwilż w relacjach między Rosją a Ukrainą, której prezyden … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS