W niedzielnym wystąpieniu prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan mówił o możliwości wykazania przez swój kraj siły w odpowiedzi na działania militarne Izraela w Strefie Gazy. – Jeśli jesteśmy silni, Izrael nie może zachowywać się w ten sposób wobec Palestyny. Tak jak interweniowaliśmy w Karabachu i Libii, możemy zrobić to samo im. Nie byłoby powodu, aby tego nie robić – powiedział.
– Kto może zagwarantować, że ci, którzy dziś niszczą Gazę, jutro nie zwrócą uwagi na Anatolię? – pytał turecki przywódca. Reuters zwrócił uwagę, że prezydent Turcji nie sprecyzował, o jaki rodzaj interwencji mu chodzi. Jego słowa padły podczas części przemówienia chwalącej rozwój tureckiego przemysłu obronnego. Recep Tayyip Erdogan jest od początku wojny w Strefie Gazy jednym z najgłośniejszych krytyków Izraela na arenie międzynarodowej.
Erdogan doczekał się szybkiej odpowiedzi szefa izraelskiej dyplomacji. “Erdogan idzie w ślady Saddama Husajna i grozi atakiem na Izrael. Powinien po prostu pamiętać, co się wówczas wydarzyło i jak to się skończyło” – napisał w mediach społecznościowych w Izrael Katz.
Atak na Wzgórza Golan
W niedzielę gabinet ds. bezpieczeństwa Izraela upoważnił w niedzielę rząd premiera Benjamina Netanjahu do podjęcia decyzji w sprawie „”sposobu i czasu” reakcji na atak rakietowy na zajmowane przez Izrael Wzgórza Golan, w którym zginęło 12 nastolatków i dzieci, a za który Izrael i Stany Zjednoczone obwiniły Hezbollah. Wiceprezydent USA Kamala Harris powiedziała, że jej “poparcie dla bezpieczeństwa Izraela jest niezachwiane”.
Hezbollah zaprzeczył odpowiedzialności za atak na Majdal Szams w sobotę. Izrael zapowiedział odwet przeciwko Hezbollahowi, a izraelskie samoloty w niedzielę w ciągu dnia zaatakowały cele w południowym Libanie.
Czytaj też:
Masakra na Wzgórzach Golan. Izrael zaatakował cele w LibanieCzytaj też:
“Haniebne zachowanie służb”. Ostra reakcja na komunikat MSZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS