Konwój humanitarny został ostrzelany przez Rosjan w okolicach miasta Kupiańsk, około 100 kilometrów na wschód od Charkowa. „The Washington Post” podaje, że w ataku zginęło co najmniej 20 osób. Szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow wyjaśniał, że konwojem ewakuowano cywili, którzy uciekali z ostrzeliwanych terenów. Rosyjski atak nazwał „okrucieństwem, którego nie można usprawiedliwić”. Reuters poinformował, że w kolumnie jechało siedem cywilnych samochodów.
Nagranie z miejsca ataku zamieściła w sieci Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. „Nagranie z miejsca zbrodni wojennej dokonanej przez wojska rosyjskie, które niedawno rozstrzelały kolumnę cywilną między okupowanym Swatowem w obwodzie ługańskim a wyzwolonym Kupiańskiem w obwodzie charkowskim” – czytamy we wpisie. „Zrobimy wszystko, aby okupanci odpowiedzieli za tę krwawą zbrodnię!” – dodano.
Rosjanie zaatakowali cywili rakietą S-300
Do ataku na konwój humanitarny doszło również w piątek. Rosjanie ostrzelali wtedy konwój w obwodzie zaporoskim. Zginęło co najmniej 25 osób, 50 jest rannych. Wszystkie ofiary to cywile. W sobotę w mieście i regionie obowiązuje żałoba. Mer Melitopola Iwan Fedorow wyjaśnił, że cywile czekali na wyjazd w kierunku tymczasowo okupowanych terenów, aby wesprzeć swoich bliskich i dostarczyć im między innymi leki. Na zdjęciach z miejsca ataku widać zniszczone samochody cywilne.
Serię wpisów dodał również szef zaporoskiej obwodowej administracji państwowej. Ołeksandr Staruch zaznaczył, że na miejscu tragedii pracują odpowiednie służby, m.in. ratownicy i medycy. Obecnie potwierdzono 25 zabitych i 50 rannych. Wszystkie ofiary to cywile. Wśród nich są mieszkańcy Melitopola. „Spłońcie w piekle, przeklęci rasiści” – skomentował.
Rosjanie użyli do tego ataku rakiety S-300. Jak opisywała nasza dziennikarka Karolina Baca-Pogorzelska, konwój formuje się zawsze w tym samym miejscu, na parkingu wyjazdowym w kierunku Komyszuwachy. Ludzie się rejestrują, potem zaś wspólnie jadą w kierunku rosyjskich blokpostów. – Gdybym siedziała na swoim miejscu kierowcy, już bym nie żyła – powiedziała „Wprost” jedna z mieszkanek obwodu chersońskiego, której jako jednej z niewielu nic się nie stało.
Czytaj też:
Kiedy koniec wojny w Ukrainie? Szef wywiadu nakreślił scenariusz
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS