A A+ A++

Rosyjska Transnieft grozi zawieszeniem działalności swojej białoruskiej spółki-córki Zapad-Transnieftieprodukt. Odpowiada ona za transport produktów z rosyjskich i białoruskich rafinerii przez Białoruś na Łotwę i Węgry (przez Ukrainę).

Transnieft jeszcze wiosną oświadczył, że Zapad-Transnieftieprodukt jest na skraju bankructwa ponieważ na Białorusi zmieniły się przepisy podatkowe i na początku tego roku niemal trzykrotnie wzrósł podatek dochodowy dla firma transportujących ropę, z 18 procent do 50 procent. Decyzja o takich zmianach była podjęta jeszcze na początku 2020 roku, gdy Moskwa i Mińsk nie mogły się porozumieć co do zakupów ropy przez Białoruś. Mimo że udało się osiągnąć porozumienie, to z podwyżki podatków Alaksandr Łukaszenka nie zrezygnował.

Putin: bariery administracyjne wobec Nord Stream 2 nie są usunięte

Prezes Transnieftu Nikołaj Tokariew poskarżył się teraz na działania białoruskich władz podczas forum energetycznego w Moskwie.

– W sprawę włączają się organy ścigania, prokuratorzy, służby podatkowe, wiele instytucji, które nie chcą pomóc, a kontrolować, sprawdzać i coś tam jeszcze robić – mówił.

Zapowiedział, że sytuacja będzie analizowana i jeśli się nie poprawi to spółka-córka na Białorusi zostanie po prostu zamknięta. Pracę straci siedmiuset obywateli Białorusi.

Die Welt: Rosja stosuje ten rodzaj szantażu, przed którym ostrzegali krytycy Nord Stream 2

pp/belsat.eu wg NN, Zerkało

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJako dziecko przeżyła pożar. Dziś jest aktorką i wspiera ofiary poparzeń
Następny artykułMarsz samorządowców. Wśród nich Jacek Jaśkowiak