Harmonogram uniezależniania się UE od rosyjskich węglowodorów pozostaje jeszcze do ustalenia. Przygotowany przez Komisję Europejską projekt szefowie państw członkowskich otrzymają w maju, ale wiadomo, że to właśnie zmiana polityki energetycznej będzie najpoważniejszym skutkiem ukraińskiej wojny.
Dziś nie sposób przesądzić, jak daleko idące będzie ograniczenie importu rosyjskich węglowodorów do krajów UE. Plan KE ma zakładać radykalne zmniejszenie importu gazu już w tym roku i całkowitą eliminację rosyjskiego gazu, ropy i węgla z rynku UE do 2027 roku. Projekt muszą jeszcze zaakceptować wszystkie kraje członkowskie. Spadek zainteresowania importem rosyjskich surowców energetycznych jest już jednak widoczny i wszystko wskazuje, że to trwałe zjawisko.
Bezpośrednie skutki gospodarcze wojny i nałożonych przez Zachód sankcji są jednak odczuwalne już teraz.
Same straty wynikające ze zniszczonego sprzętu wojskowego przypisywane Rosji przez Polski Instytut Ekonomiczny to co najmniej 15 mld dolarów. Zamrożone rezerwy walutowe banku centralnego Rosji to 345 mld dolarów. I nie ma żadnej gwarancji, że Rosja te pieniądze odzyska – już pojawiają się głosy, że powinny zostać skonfiskowane i przeznaczone na odbudowę Ukrainy. Utrata wartości rosyjskich spółek notowanych na zagranicznych giełdach to kolejnych 300-400 mld dolarów. A to dopiero początek kalkulowania ekonomicznych skutków wojny. Rosyjska giełda nadal nie wznowiła notowań w obawie przed dalszym spadkiem kapitalizacji rosyjskich przedsiębiorstw.
Odroczony wyrok
Rosji udało się wprawdzie spłacić nieco ponad 100 mln dol. odsetek od długu zaciągniętego w zagranicznych instytucjach finansowych i oddalić w ten sposób na pewien czas widmo technicznego bankructwa, ale wszystko wskazuje, że to tylko odroczenie wyroku.
Rosyjskie firmy są zadłużone za granicą na ponad 430 mld dolarów. Po załamaniu kursu rubla koszt obsługi tego długu wzrośnie. A spłata będzie tym trudniejsza, że wskutek sankcji Rosję czeka potężna recesja gospodarcza, wzrost cen i bezrobocie. To, że Elwira Nabiullina, szefowa banku centralnego Rosji, tuż po wybuchu wojny chciała podać się do dymisji to nie przypadek. Zarządzanie kryzysem gospodarczym w Rosji będzie wyjątkowo niewdzięcznym wyzwaniem dla rządu tego kraju.
Tylko paliwa tanieją
Odcięcie Rosji od dostaw części zamiennych do samolotów uziemi wkrótce flotę rosyjskich samolotów pasażerskich, znacjonalizowaną bezprawnie przez rosyjski rząd. Ograniczenie liczby lotów sprawi, że podróżowanie po największym kraju świata stanie się mocno utrudnione.
Niedobór podstawowych artykułów żywnościowych i wzrost ich cen wynikający z osłabienia rubla sprawi, że robienie codziennych zakupów zacznie przypominać lata 80., kiedy w radzieckich sklepach były potężne problemy z zaopatrzeniem.
Na razie jednym z niewielu dóbr, które nie drożeją (a nawet tanieją!) są paliwa. Rosja ma problemy ze znalezieniem nabywców na swoją ropę i produkty ropopochodne. Z powodu nadpodaży na rynku krajowym od początku napaści stacje paliw już trzykrotnie obniżały ceny benzyny i oleju napędowego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS