A A+ A++

Data dodania: 2021-07-28 (14:10)
Komentarz surowcowy DM BOŚ

O ile poprzedni tydzień na rynku ropy naftowej był pełen wrażeń, to w bieżącym tygodniu notowania ropy naftowej póki co poruszają się w wąskiej konsolidacji. Cena ropy gatunku WTI oscyluje w okolicach 72 USD za baryłkę, podczas gdy notowania ropy Brent poruszają się tuż poniżej poziomu 74 USD za baryłkę. Miłym zaskoczeniem dla inwestorów wczoraj był raport Amerykańskiego Instytutu Paliw (API, American Petroleum Institute), który podał, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o 4,73 mln baryłek.

ROPA NAFTOWA

Była to znacznie większa zniżka niż oczekiwano – spodziewano się spadku o około 3 mln baryłek. Jednocześnie, wyraźnie zniżkowały zapasy benzyny, bo o 6,2 mln baryłek, natomiast zapasy destylatów spadły o 1,9 mln baryłek.

Dzisiaj swoje wyliczenia dotyczące zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych przedstawi Departament Energii – publikacja o 16:30. Z pewnością oczekiwania będą duże po danych API, ale potwierdzenie istotnego spadku zapasów ropy, benzyny i destylatów wsparłoby kupujących na rynku ropy.

O ile na razie dane dotyczące zapasów paliw sprzyjają zwyżkom cen ropy, to cieniem na notowaniach tego surowca kładą się niepewne perspektywy związane z globalnym popytem na paliwa. Wynika to z rozprzestrzeniającej się kolejnej fali pandemii i zagrożenia powrotem restrykcji w wielu krajach świata (już powróciły one w dużym zakresie w Azji i Oceanii).

Na razie jednak rynek ropy naftowej jest daleki od paniki. MFW podtrzymał swoją prognozę tegorocznego wzrostu popytu na ropę naftową na świecie o 6%, podwyższając prognozy dla popytu w USA, ale jednocześnie obniżając prognozy dla krajów Azji, borykających się z największą liczbą zakażeń.

ZŁOTO

Dzień pod znakiem wyczekiwania na Fed.

Notowania złota dzisiaj mocno rozpoczęły dzień – sesja rozpoczęła się od luki wzrostowej, a ceny złota powróciły wyraźnie ponad poziom 1800 USD za uncję. W dużej mierze ten ruch wynika z sytuacji na rynku amerykańskiego dolara, który w pierwszej połowie tego tygodnia delikatnie się osłabia.

Niemniej, inwestorzy zdają sobie sprawę z tego, że obecne ruchy notowań, zarówno USD, jak i złota, należy traktować z dystansem – ponieważ dzisiejsza sesja będzie upływała na wyczekiwaniu na komunikaty ze strony Rezerwy Federalnej. Mają one pojawić się dopiero około godziny 20:30 – do tego czasu na rynku z pewnością będzie pojawiać się wiele spekulacji na temat możliwej retoryki Fed.

Na razie wiele wskazuje na to, że Fed podtrzyma swoją gotowość do stopniowego wycofywania się z ultraluźnej polityki monetarnej – ale jednocześnie może wyrazić zaniepokojenie kolejną falą pandemii i wstrzyma się przez wskazywaniem konkretnych dat. O ile w ostatnim czasie Fed stosował raczej jastrzębią retorykę, to tym razem inwestorzy zaczynają wyceniać już ewentualny skłon w kierunku ostrożniejszego podejścia.

Jeśli faktycznie zobaczymy bardziej gołębi komunikat ze strony Fed, to może być on pretekstem do głębszej korekty spadkowej na dolarze, a to oznaczałoby możliwość powrotu cen złota do wyraźniejszych zwyżek.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBędzie można studiować medycynę w Radomiu
Następny artykułPSL niezgodne w sprawie Banasia? Kosiniak-Kamysz ma inną wersję niż Sawicki