A A+ A++

Wojciech Rymaszewski ma na Pomorzu 200-hektarowe gospodarstwo, uprawia głównie zboża. Jemu się udało: sprzedał pszenicę, kiedy była prawie dwa razy droższa niż jest obecnie na rynku – jak sam mówi, czasem człowiek ma więcej szczęścia niż rozumu. Ale i tak pojechał do Szczecina wspierać protestujących tam rolników.

– Wszyscy jesteśmy przerażeni tą sytuacją, nawet ci, którzy dobrze sprzedali zboże. Bo to, co się teraz dzieje, musi odbić się na cenach w żniwa. Każdy się boi o ceny tegoroczne, a najbardziej ci, którzy się “ugotowali”, bo ciągle mają pełne magazyny ziarna z zeszłorocznych żniw. Musimy krzyczeć, bez tego nikt się nami nie przejmie – mówi Rymaszewski.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułВ Киеве на “зеленой” ветке метро останавливали движение: на рельсы упал мужчина
Następny artykułBeach Pro Tour: Gruszczyńska i Wachowicz z awansem do turnieju głównego w Saquaremie