Przed Bartoszyckim Domem Kultury protestowali rodzice przedszkolaków. Nie zgadzają się oni, by w placówkach tych żywienie z kuchni zostało zastąpione cateringiem.
Miejsce protestu nie było wybrane przypadkowo. To właśnie w BDK odbywa się w czwartek 28 maja sesja Rady Miasta Bartoszyce. Na chodniku pod budynkiem, zachowując ok. 2-metrowe odstępy, ustawiło się kilkanaście kobiet. Niektóre z nich trzymały kartki i transparenty z hasłami.
Do protestujących podchodzili niektórzy zmierzający na sesję radni. Na miejscu pojawiła się też w pewnym momencie policja, która wyjaśniała, że do 6 czerwca wciąż obowiązuje w kraju zakaz zgromadzeń.
Protest potrwał kilkadziesiąt minut. Uczestniczące w nim kobiety nie wykluczały, iż po 6 czerwca zorganizują kolejną, większą już pikietę.
Przypomnijmy, że kuchnie mają być zlikwidowane m.in. z tego względu, by możliwie jak najwięcej pomieszczeń zaadaptować na sale edukacyjne. Jak na naszych łamach mówił burmistrz Piotr Petrykowski, “w tym roku jak na razie nie udało nam się znaleźć miejsca dla prawie 60 dzieci”.
Z jego argumentami nie zgadzają się rodzice, którzy uważają, że posiłki przygotowywane na miejscu są zdrowsze i smaczniejsze, uwzględniają wszelkie alergie dzieci i generalnie żywienie w formie cateringu będzie gorszej jakości.
kwk
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS