- Nauczyciele z przedszkoli twierdzą, że kuratorium zakazało im uczyć pisania w zerówce, bo są do tego nieprzygotowani i przez swoją niekompetencje wywołują u młodych falę dysleksji i dysgrafii
- Część placówek w Małopolsce zastosowało się do wytycznych kurator oświaty, inne nie zamierzają tego robić
- — Ja po prostu przypomniałam pedagogom pracującym na tym etapie edukacji, jaka jest podstawa programowa w przedszkolu — tłumaczy kurator Gabriela Olszowska
- Małopolska Kurator Oświaty poinformowała też podległych sobie nauczycieli z przedszkoli, że ci nie powinni wprowadzać dzieciom podręczników, bo te są na tak wczesnym etapie edukacji “niepożądane”
- Więcej podobnych tekstów znajdziesz na głównej stronie Onetu
— Moja córka poszła od września do zerówki — mówi Hanna, mieszkanka Tarnowa. — Po wakacjach pobiegła do przedszkola podekscytowana. Była taka dumna, że idzie do zerówki, bo tam będą uczyli się już literek. Mówiła mi o tym przez całe lato. Dlatego od pierwszego dnia w nowym roku szkolnym pytałam ją, jakie literki już poznała. Zawsze odpowiadała, że jeszcze się ich nie uczą i nawet nie mają jeszcze własnych książeczek. Było to dziwne, bo w młodszych grupach dzieci je miały. Myślałam, że może jest jakiś problem w drukarni i książki jeszcze do naszego przedszkola nie dotarły. Ostatnio jednak mieliśmy zebranie z rodzicami i panie wytłumaczyły nam, że… “jest problem”.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS