A A+ A++

Życie uczuciowe Moniki Richardson od lat wzbudza duże zainteresowanie kolorowej prasy. Po części wynika to z tego, że sama zainteresowana chętnie dzieli się różnymi szczegółami w mediach. Wygląda jednak na to, że głośne rozstanie ze Zbigniewem Zamachowskim sprawiło, że dziennikarka postanowiła nieco nabrać wody w usta i o obecnym związku mówi raczej niewiele. Teraz pochwaliła się, że przebiegła półmaraton, czego nie mogłaby zrobić bez wsparcia ukochanego.

Monika Richardson jest szczęśliwie zakochana

Monika Richardson długo nie miała szczęścia w życiu uczuciowym. Dziennikarka ma za sobą trzy nieudane małżeństwa. Po pierwszym mężu, Willu Richardsonie zostawiła sobie nazwisko. Kolejny ślub, z Jamiem Malcolmem zaowocował dwójką dzieci: synem Tomaszem i córką Zofią.

W 2014 roku Richardson poślubiła Zbigniewa Zamachowskiego, wywołując niemały skandal. Nie zważając na złośliwych, przyjęła też jego nazwisko. 

Niestety, także i to małżeństwo zakończyło się rozwodem, a dziennikarka powróciła do nazwiska Richardson. 

Związek z aktorem nie tylko kosztował ją kilka rys na opinii, ale także sporo gotówki. Prasa rozpisywała się bowiem o tym, że to zaradna dziennikarka pomagała łożyć na czwórkę dzieci Zamachowskiego. Ta sytuacja wpędziła ją w spore kłopoty finansowe, które nieomal przypłaciła utratą ukochanej willi.

Teraz na szczęście sytuacja jest już opanowana i to zarówno w kwestii nieruchomości, jak i życia uczuciowego dziennikarki. Co ciekawe, oba te obszary uratował ten sam człowiek – niejaki Artur.

Monika Richardson dziękuje tajemniczemu Arturowi

Artur, wieloletni przyjaciel dziennikarki, z czasem został jej towarzyszem życiowym. Monika Richardson trzyma jednak ten związek w tajemnicy. Próżno szukać ich wspólnych zdjęć ze ścianek czy wydarzeń branżowych. Nawet w mediach społecznościowych była żona Zbigniewa Zamachowskiego jest wyjątkowo powściągliwa.

Ostatnio zrobiła jednak drobny wyjątek i przy okazji pochwalenia się osiągnięciem sportowym zwróciła się także do ukochanego:

“Dałam radę!!!!! Dziękuję za tę szansę: biuru Półmaratonu Warszawskiego, Kindze i Rafałowi, bez Was byłoby ciężej. Dzięki @steuermark, niesamowite, że się spotkaliśmy! I Arturowi, Ty wiesz za co. Ogromnie namawiam wszystkie dziewczyny, które boją się biegać, truchtać, ruszyć nogami, bo: – nie mają czasu – nie ten wiek – nigdy nie biegały…. To wszystko bzdura! Zakładajcie pepegi i do parku! Świat czeka na Was! A dzisiaj miejcie świetną niedzielę. Całus od bardzo szczęśliwej biegaczki” – napisała pod zdjęciem z wydarzenia.

Romantycznie?

Zobacz także:

Olszański przerwał milczenie ws. Richardson. Wytknął jej rażące błędy. W tle jej powrót do TVP

Monika Richardson nie odpuszcza Jackowi Kurskiemu. Tam widzi jego przyszłość [POMPONIK EXCLUSIVE]

Partner Richardson już się od niej wyprowadził. Oto co stało się chwilę później

pomponik.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSafari szansą na poprawę
Następny artykułTa kraina Króla Artura potrafi zaprzeć dech w piersiach. Jest świetnym kierunkiem na majówkę