A A+ A++

Ricardinho nie zagra już w barwach Łódzkiego Klubu Sportowego. Jak informuje klub, Brazylijczyk dostał „ofertę” rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron, lecz jej nie przyjął. Mimo to już nie pomoże swojej drużynie na boisku.

Sytuacja finansowa ŁKS-u jest fatalna już od początku tego sezonu. Zimą kontrakt z winy klubu rozwiązał Mikkel Rygaard, co jeszcze bardziej pogrążyło finanse pierwszoligowca. Niedawno ŁKS pożegnał także Antonio Domingueza. Kolejnym piłkarzem z wysokim kontraktem jest właśnie Ricardinho. ŁKS poczynił starania o rozwiązanie umowy z tym zawodnikiem.

W oficjalnym komunikacie czytamy:

W czwartek ŁKS Łódź przedstawił Ricardinho propozycję rozwiązania umowy za porozumieniem stron. Piłkarz nie zgodził się proponowane przez klub warunki, lecz prawdopodobnie nie wystąpi już w barwach ŁKS-u.

Przedstawiona zawodnikowi propozycja jest ściśle związana z realizowanym w klubie planem naprawczym, który m.in. poprzez redukcję części wydatków na utrzymanie pierwszoligowego zespołu piłkarskiego ma na celu poprawienie sytuacji klubu i zapobieżenie przypadkom naruszania dyscypliny finansowej, co istotne jest tak ze względu na zachowanie płynności finansowej, jak i spełnienie wymogów licencyjnych.

– Uwzględniając nasze aktualne możliwości finansowe, zaproponowaliśmy Ricardinho rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron. Niestety, ze strony zawodnika nie było widać jakiejkolwiek chęci do wypracowania wspólnego stanowiska w tej sprawie – wyjaśnia Jarosław Olszowy, prokurent ŁKS Łódź.

Jak się okazuje – sytuacja jest nieco inna, niż stanowi o tym oficjalny komunikat. Dziś informowaliśmy o tym, że Ricardinho odejdzie z ŁKS-u z winy klubu, który nie reguluje jego płatności. Kolejnym zawodnikiem, który pożegna się z Łodzią, ma być Stipe Jurić.

WIĘCEJ O ŁKS: 

Fot. FotoPyK

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNagelsmann tłumaczył się przed dziennikarzami ze swoich relacji z Lewandowskim
Następny artykuł“Nie porwałem Jarosława Ziętary” – powtarzał dziś przed sądem oskarżony ws. poznańskiego dziennikarza