A A+ A++

W niektórych zestawach promocyjnych McDonald’s próżno szukać coca-coli i innych napojów słodzonych. Sieć stawia na zwykłą wodę, a to z powodu wprowadzenia podatku cukrowego od nowego roku. 

W zestawach promocyjnych popularnej sieci w aplikacji mobilnej “okazYEAH!” nie ma już słodkich napojów. Klienci mogą wybrać wodę mineralną gazowaną lub nie. McDonald’s nadal nie podnosi cen za napoje słodzone, ponieważ – jak twierdzą przedstawiciele firmy – te, które pochodzą z automatów nie objęto dodatkowym podatkiem cukrowym, gdyż nie są dostępne na rynku spożywczym. Zamiana coca-coli na wodę mineralną ma związek z podniesieniem opłat, a także z bardziej zbilansowaną kalorycznie ofertą. 

– Należy jednak zaznaczyć, że w tej kwestii czekamy na jednoznaczną wykładnię właściwych organów. Niestety w innych, budzących wątpliwości interpretacyjne kwestiach związanych z daniną cukrową nie otrzymaliśmy z Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Finansów ani z Krajowej Informacji Skarbowej żadnej wiążącej interpretacji przepisów ustawy – przekazała Patrycja Pazio, Corporate Relations Specialist w McDonald’s. 

– Pracujemy nad rozwiązaniem, które pozwoli naszym gościom zakup wybranego napoju w ramach “okazYEAH”! O szczegółach poinformujemy wkrótce. Podkreślamy również, że “okazYEAH”! mają charakter dynamiczny, oferty zmieniają się i obowiązują w określonym czasie – dodała. 

Od roku w McDonald’s do zestawów dołączone są również słomki tekturowe, zamiast plastikowych, które zniknęły ze wszystkich restauracji w Polsce. Zmiana miała na celu użycie biodegradowalnego surowca, łatwego w recyklingu. 

Opłata cukrowa – obowiązująca od 1 stycznia 2021 r. – została nałożona na napoje z dodatkiem cukrów (monosacharydów, disacharydów, środków spożywczych zawierających te substancje), substancji słodzących na podstawie rozporządzenia Parlamentu Europejskiego (m.in. ksylitol, sorbitol, aspartam), kofeiny lub tauryny. 

Opłata stała wynosi 50 groszy za litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej, natomiast z dodatkiem tauryny lub kofeiny – 10 groszy w przeliczeniu za litr napoju. Wprowadzono też pojęcie opłaty zmiennej, czyli 5 groszy do każdego grama cukru powyżej 5gr na100 ml.

W efekcie od stycznia za butelkę coca-coli o pojemności 1,5 l, zamiast ok. 4,70 złotych płacimy obecnie ponad 6,20 złotych. Rządzący tłumaczyli konieczność wprowadzenia podatku cukrowego promowaniem zdrowego trybu życia. Według szacunków WHO, podniesienie cen za słodkie napoje ogranicza ich spożycie aż o 20 proc. 

Wpływy z opłaty zasilą w 96,5 proc. skarb Narodowego Funduszu Zdrowia, a w 3,5 proc. trafią do budżetu państwa. NFZ przeznacza swoje środki na „działania o charakterze edukacyjnym i profilaktycznym oraz na świadczenia opieki zdrowotnej związane z utrzymaniem i poprawą stanu zdrowia świadczeniobiorców z chorobami rozwiniętymi na tle niewłaściwych wyborów i zachowań zdrowotnych, w szczególności z nadwagą i otyłością”. 

Podatek cukrowy obejmuje również małe napoje wyskokowe, tzw. małpki o objętości do 300 ml oraz energy-drinki. 

GW

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSamochód uderzył w latarnię, ta zablokowała ulicę
Następny artykułRynek apteczny w grudniu 2020