Renault zapoczątkowało spór z zespołem z Silverstone po drugim wyścigu sezonu, GP Styrii, wskazując, że jego nowy bolid, RP20, jest łudząco podobny do ubiegłorocznej konstrukcji Mercedesa W10.
Zespół Racing Point nigdy nie ukrywał, że wzorował się na mistrzowskiej konstrukcji, ale od początku przekonuje, że zaprojektował swoje auto bez naruszania przepisów Formuły 1.
Dzisiejszy protest, podobnie jak ten złożony dwa tygodnie temu pod Budapesztem stanowi jedynie formalność i skupia swoją uwagę na dość charakterystycznym elemencie bolidu F1- kanałach chłodzących hamulce.
FIA już w Styrii potwierdziła, że protest spełnia wszelkie warunki formalne. Od tamtej pory FIA nie udało się jednak jeszcze przeprowadzić przesłuchania w tej sprawie ani tym bardziej wydać ostatecznego werdyktu, który wzbudza wiele emocji na padoku i może stanowić otworzenie przysłowiowej “puszki Pandory”.
Po GP Wielkiej Brytanii Renault oprotestowało jednak tylko bolid Lance’a Strolla, który na metę wjechał na 9. miejscu i zdobył dla zespołu dwa punkty. Nico Hulkenberg, który zastępuje chorego na COVID-19 Pereza, po problemach z silnikiem w jego aucie w ogóle nie wystartował do GP Wielkiej Brytanii.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS