W sobotnie popołudnie grajewska Warmia zremisowała 1 : 1 z Turem Bielsk Podlaski. Mecz czołowych drużyn IV ligi mógł się podobać kibicom. Natomiast gospodarze mają niedosyt, bo mieli więcej z gry i kilka okazji, by zwyciężyć. Ale taka jest piłka i tylko żal straconych punktów.
Mecz zaczął się dobrze dla gospodarzy. Tuż po pierwszym gwizdku Paweł Kossyk strzela obok słupka. Kilka minut później dobrą okazję zmarnował Arkadiusz Mazurek. I gospodarze na tym nie poprzestali często goszcząc w okolicach pola karnego Tura. Tyle, że bez większego efektu. Goście wyraźnie nastawili się na uważną grę w obronie i kontrataki, które były groźne. W 20 minucie Patryk Niemczynowski w polu karnym przenosi piłkę nad poprzeczką. W odpowiedzi strzał Rafała Kalinowskiego trafia w ręce bramkarza. W 30 minucie fatalnie pudłuje Wojciech Zalewski. I tak do końca pierwszej połowy wyglądała gra.
Po przerwie gospodarze potwierdzili swą przewagę i co rusz atakowali bramkę Mateusza Danielczyka. W 48 minucie Rafał Kalinowski strzela nad poprzeczką. Kilka minut później uderza tuż obok słupka. Te pierwsze minuty, to pokaz umiejętności strzeleckich Rafała. Szkoda, że żaden strzał nie wpadł do bramki. W 65 minucie jego brat Dawid pięknie strzela. Jednak bramkarz wybija na róg. W 68 minucie Dawid Kalinowski kończy akcję gospodarzy celnym uderzeniem i wielka radość na trybunach. Tur pokazał, że nie zamierza wracać bez punktów z Grajewa. Po stracie bramki przez kilka minut mocno przeważali i co rusz stwarzali groźne sytuacje. W 71 minucie mieli pięć rzutów rożnych z rzędu. Wreszcie w 77 minucie zdobyli gola po samobóju Rafała Szybajły, który źle wybił piłkę po wrzutce gości w pole karne. Kilka minut później Marcin Mikucki wybija piłkę z linii bramkowej. I zaraz po tym do ataku ruszyli gospodarze. W 86 minucie Edisona strzela wprost w bramkarza. Za chwilę Rafał Kalinwski powtarza wyczyn Edisona. Tuż przed ostatnim gwizdkiem Edison strzela w słupek
I tym samym remisem zakończył się mecz na szczycie tabeli .Szkoda straconych dwóch punktów. Ale swą grą piłkarze Warmii Pokazali, że jesienią trzeba się z nimi liczyć. Teraz wyjazd do Tykocina i u siebie mecz 7 października z KS Michałowo.
WJ
WARMIA GRAJEWO – TUR BIELSK PODLASKI 1 : 1 (0:0).
Bramki: 1 : 0 – Dawid Kalinowski 68, 1 : 1 – Rafał Szybajło77 samobój.
WARMIA: Święciński – Mikucki, Szybajło, Śleszyński (63 Skalski), D. Kalinowski, Kossyk (74 Stawiecki), R. Kalinowski, Zalewski, Bukowski,Edison, Mazurek. Trener: Kamil Randzio.
TYR: Danielczyk – Kosiński, Popiołek 61 Daniłowski), Łochnicki, Niemczynowicz, Tchórzewski (56 Gulewicz), Kulikowski, Onacik, R. Kulikowski, Bazylewski, Dzienis. Trener: Dariusz Szklarzewski.
Żółte kartki: Śleszyński, Mazurek (Warmia) – Onacik, Bazylewski (Tur).
Sędziowali: Radosław Jemielity jako główny oraz Łukasz Sikora i Adam Dąbrowski (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS