Przyzwyczailiśmy się już do tego, że ceny domów w Stanach
Zjednoczonych biją kolejne rekordy. Ale jeszcze nigdy wcześniej nieruchomości za
Atlantykiem nie drożały tak szybko jak w 2021 roku.
O spekulacyjnym balonie na amerykańskim rynku nieruchomości w
ubiegłym roku pisaliśmy już kilkukrotnie: w marcu, w
czerwcu i w
lipcu oraz w
sierpniu i we
wrześniu. Przekaz był jasny: ceny domów w USA biją rekordy, rosnąc w
niespotykanym wcześniej tempie i jednoznacznie
przebijając ekscesy z lat 2000-2006, które później doprowadziły do
największego kryzysu finansowego od 1929 roku. Jesienią wydawało
się nawet, że nieruchomościowa bańka wytraca impet. Okazało się to jednak
fałszywym sygnałem.
Najnowsze dane pokazały, że w grudniu ceny domów w 20 amerykańskich
aglomeracjach były średnio o 1,46% wyższe niż w listopadzie oraz o 18,5% wyższe
niż rok temu. – To najwyższy całoroczny wzrost cen w 34-letniej historii tych
danych, znacznie wyższy od 10,4% odnotowanych w 2020 – skomentował w grudniowym
raporcie Craig J. Lazzara, dyrektor zarządzający w S&P DJI. Na najbardziej „rozgrzanych”
rynkach – czyli w słonecznym Phoenix oraz na Florydzie (Tampa i Miami), ceny
galopowały w tempie ok. 30% rocznie.
Niemniej jednak grudniowa zwyżka była już nieco słabsza od
rekordowej, 20-procentowej dynamiki rocznej wychwyconej w lipcu 2021. Także przyrosty miesięczne rzędu
1,0-1,5% notowane przez ostatnie pół roku są już nieco niższe niż wzrosty o 1,7-1,8%
mdm obserwowane wiosną ubiegłego roku. Może to sugerować, że mieszkaniowy boom
jednak wytraca impet, mimo że ceny wciąż biją historyczne rekordy.
Tak się pompuje balony
Od marca 2020 Fed w hurtowych ilościach skupuje obligacje
skarbowe i hipoteczne za świeżo wykreowane rezerwy bankowe (tzw. dodruk
pieniądza). Proceder ten ma się zakończyć dopiero w marcu. Oznacza to, że przez
dwa lata bank centralny USA podgrzewał i tak już bardzo gorącą koniunkturę na
amerykańskim rynku nieruchomości mieszkaniowych, doprowadzając do podobnej
(choć z pewnymi istotnymi różnicami) sytuacji jak z początku XXI wieku.
Dzięki manipulacjom Fedu Amerykanin o dobrej zdolności
kredytowej może zaciągnąć 30-letni kredyt hipoteczny o stałym (w całym
okresie kredytowania!) oprocentowaniu w wysokości 3,92 %. Rok temu
oprocentowanie był rekordowo niskie i wynosił niespełna 2,7%. Były to stawki, które
zapewne okażą się niższe od oficjalnie raportowanej inflacji w okresie spłaty
tych pożyczek. Trudno się zatem dziwić, że realnie niemal „darmowy” kredyt
hipoteczny napędził zainteresowanie nawet rekordowo drogimi nieruchomościami
mieszkaniowymi w Stanach Zjednoczonych.
To wszystko może się jednak wkrótce skończyć. Od kilku
miesięcy oprocentowanie kredytu hipotecznego w USA powoli idzie w górę. W
Ameryce parametr ten uzależniony jest od rentowności długoterminowych obligacji
skarbowych, które w lutym były najwyższe od dwóch lat. Jeśli Rezerwa Federalna
faktycznie zabierze się za podnoszenie stóp procentowych (mówi się nawet o 6-7
podwyżkach w tym roku) i zacznie program redukcji swojego bilansu (QT), to
rentowności Treasuries mogą skierować się w stronę 3% – czyli poziomu ostatni
raz widzianego pod koniec 2018 roku.
Wtedy wysokie ceny oraz drastyczny spadek
zdolności kredytowej Amerykanów powinny doprowadzić do schłodzenia rynku
nieruchomości. Na razie jednak dane z USA sugerują, że nabywcy domów bardziej
boją się wysokiej inflacji (i chcą przed nią zabezpieczyć oszczędności) niż
wizji wyższych stóp procentowych i możliwego spadku cen nieruchomości.
Promocja dla czytelników Bankier.pl
Finax przygotował promocję dla czytelników Bankier.pl. Każdy czytelnik, który spełni warunki promocji, otrzyma:
- Zwolnienie z pobierania prowizji manipulacyjnej za niskie wpłaty (czyli te poniżej kwoty 1000 EUR) na zawsze na wszystkich kontach (można ich otworzyć wiele w ramach jednego rachunku), które otworzy w Finax w okresie promocji.
- Voucher na darmowy miesiąc abonamentu w portalu Legimi na e-booki oraz audiobooki dostępne w ofercie, do wykorzystania w ciągu jednego roku (voucher zostanie wysłany w pierwszym tygodniu marca 2022 r.)
Aby skorzystać z promocji, w okresie od 14 do 28 lutego 2022 r. (okres promocji) należy wykonać następujące kroki:
- Kliknąć w link Bankier.pl prowadzący do strony internetowej Finax.
- Przejść w ten sposób na stronę internetową Finax i otworzyć rachunek.
- Wpłacić na rachunek Finax pierwszy depozyt (wystarczy 150 zł).
Promocja dotyczy wyłącznie nowych klientów, czyli osób, które nigdy nie posiadały konta w Finax.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS