A A+ A++

W drużynie PGG ROW-u Rybnik sporo zamieszania było z drugim juniorem. Najpierw pojawiła się informacja, że Kacpra Kłosoka zastąpił Błażej Wypior. Dosłownie godziny przed rozpoczęciem pojedynku wiadomość była już nieaktualna. Rybniczanie w ostatniej chwili wypożyczyli wychowanka Stali Gorzów – Kamila Nowackiego. Nowy zawodnik już w swoim premierowym starcie przywiózł więcej punktów – 2 – niż dwójka juniorów PGG ROW-u w całym pierwszym spotkaniu z RM Solar Falubazem Zielona Góra. Jazda całego zespołu wyglądała lepiej jak we wspomnianym meczu, ale i tak to grudziądzanie od pierwszego biegu byli na prowadzeniu – i nie oddali go do samego końca.

Po pierwszej serii GKM prowadził 16:8, a jedyną trójkę dla gości przywiózł Mateusz Szczepaniak w biegu czwartym. Na kolejną trzeba było czekać aż do 10. biegu, gdy pierwszy linię mety minął Kacper Woryna. Problem w tym, że jeśli już to jeden z “Rekinów” był na prowadzeniu, to jego partner przyjeżdżał ostatni i o odrabianiu straty nie było mowy. Przed biegami nominowanymi gospodarze prowadzili 48:30 i zwycięstwo mieli już pewne. Zanosiło się, że pierwsze zwycięstwo goście odniosą w ostatnim biegu, ale… doszło do kontaktu między Robertem Lambertem a Andrzejem Lebiediewem, co zakończyło się groźnie wyglądającym upadkiem tego drugiego. Pierwsza diagnoza? Złamana noga…

Ostatecznie drużyna z Grudziądza wygrała 58:32.

Dla PGG ROW-u to druga porażka w sezonie. Rybniczanie zamykają tabelę PGE Ekstraligi.

MrGarden GKM Grudziądz 58

PGG ROW Rybnik 32

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Ukraińcy mordowali czym popadnie…” Wspomnienia Świadka Rzezi Wołyńskiej, Janiny Bednarskiej [WIDEO]
Następny artykuł3 tysiące osób rocznie w Polsce dowiadują się, że mają czerniaka. Jak go rozpoznać?