Podczas gdy środowisko F1 zaczęło żyć tematem transferu Carlosa Sainza do Williamsa, w Milton Keynes odbywały się ważne spotkania z udziałem Christiana Hornera i Helmuta Marko nt. składów kierowców obu zespołów Red Bulla. Najważniejszą kwestią była oczywiście przyszłość Sergio Pereza i wieczorem nadeszły ważne informacje w tej sprawie.
Jako pierwsza gazeta De Telegraaf podała, że Checo utrzyma swoją posadę do końca sezonu 2024, a chwilę później potwierdziły to serwisy Autosport i The Race. Zostało to także zakomunikowane wewnętrznie w zespole, a do prasy przedostała się krótka wypowiedź jego dowodzącego:
“Checo pozostaje kierowcą Red Bulla pomimo ostatnich spekulacji. Nie możemy się doczekać oglądania jego dobrej dyspozycji po wakacyjnej przerwie na torach, na których w przeszłości spisywał się doskonale”, taką wiadomość Horner przekazał osobom pracującym w Milton Keynes.
Decyzja austriackiej ekipy może wydawać się aż nadto zaskakująca z kilku powodów, tym bardziej że – zdaniem mediów – posiada szereg klauzuli pozwalających zerwać współpracę z Perezem. Meksykanin zaś w ostatnich ośmiu rundach zdobył zaledwie 28 punktów, co poniekąd doprowadziło do tego, że McLaren zmniejszył stratę do Red Bulla do 42 oczek.
Ponadto w środę odbędzie się test porównawczy dla Liama Lawsona i Daniela Ricciardo, czyli kandydatów do ewentualnego jego zastąpienia. Nie wiadomo teraz, jaki cel będzie miała ta próba, aczkolwiek można przypuszczać, że będzie miała znaczenie dla line-upów byczych ekip w sezonie 2025.
Zresztą sam fakt, iż do mediów dostało się takie “potwierdzenie” ze strony Hornera świadczy o wątpliwych notowaniach Pereza w austriackim obozie. Tymczasem raptem kilka tygodni temu podpisał z zespołem nowy, dwuletni kontrakt.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS