Słabszy wzrost zatrudnienia po 15-procentowej podwyżce płacy minimalnej i wciąż szybkim wzroście przeciętnego wynagrodzenia – tak po styczniu można podsumować statystyki z dużych przedsiębiorstw.
Liczba zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw w styczniu wyniosła 6440,9 tys. i była o 44,9 tys. wyższa niż miesiąc wcześniej. Względem stycznia 2019 roku liczba etatów wzrosła zaledwie o 1,1%, podczas gdy ekonomiści spodziewali się wzrostu o 2,0% rdr po wzroście o 2,6% rdr odnotowanym w grudniu.
Styczeń jest specyficznym miesiącem w przypadku danych o zatrudnieniu. GUS dokonuje bowiem rewizji próby badanych przedsiębiorstw, co rokrocznie skutkuje podbiciem statystyk o kilkadziesiąt (a w ostatnich latach nawet o ponad sto) tysięcy etatów.
Rok | Styczniowy wzrost zatrudnienia (w tys., mdm) |
---|---|
2005 | 54,6 |
2006 | 63,9 |
2007 | 54,0 |
2008 | 102,0 |
2009 | 21,0 |
2010 | 46,0 |
2011 | 122,0 |
2012 | 47,8 |
2013 | 33,0 |
2014 | 15,0 |
2015 | 23,6 |
2016 | 77,2 |
2017 | 160,8 |
2018 | 121,6 |
2019 | 135,7 |
2020 | 44,9 |
Źródło: GUS. |
Tegoroczny styczeń był pod tym względem najsłabszy od 2015 roku, co niejako „ustawia” roczną dynamikę wynagrodzenia na resztę roku. Można się spodziewać, że będzie ona wynosiła w okolicy 1%, podczas gdy w poprzednich latach przyzwyczailiśmy się do odczytów rzędu 3-4%.
Ale styczeń 2020 roku był też szczególny pod względem wynagrodzeń. Od nowego roku w życie weszła przeszło 15-procentowa podwyżka płacy minimalnej. Wynagrodzenie, poniżej którego nie wolno legalnie pracować, decyzją rządu zostało podniesione z 2250 zł do 2600 zł brutto.
W efekcie podniosła się też średnia płaca. Przeciętne wynagrodzenie brutto w dużych firmach niefinansowych wyniosło w styczniu 5 282,80 złotych i było o 7,1% wyższe niż przed rokiem. To wynik wyższy od większości prognoz ekonomistów, którzy spodziewali się wzrostu „średniej krajowej” o 6,7%. W grudniu dynamika płac wyniosła 6,2% rdr, w listopadzie 5,3%, a w październiku 5,9%.
Mimo wysokiej nominalnej dynamiki płac realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w styczniu był najniższy od kwietnia 2017 roku. Stało się tak za sprawą eksplozji inflacji cenowej, która wzrosła z 3,4% do 4,4% rdr. Zatem realny (po uwzględnieniu inflacji CPI) wzrost płac obniżył się do zaledwie 2,603% wobec 2,749% odnotowanych w grudniu.
Zaznaczmy, że tzw. średnia krajowa to kwota przed potrąceniem podatków od pracy („składek” na ZUS i zaliczki na PIT). Ponadto dotyczy tylko firm niefinansowych zatrudniających ponad 9 pracowników. Statystyki te obejmują więc niespełna 40% pracujących. Dodatkowo z innych badań wiemy też, że ok. 2/3 zatrudnionych otrzymuje pensje niższe od tzw. średniej krajowej.
Lepiej opisujący realia polskiego rynku pracy raport o medianie wynagrodzeń GUS publikuje tylko raz na 2 lata. Najnowsze dane zostały upublicznione pod koniec listopada i dotyczyły stanu na październik 2018 roku. Z tego opracowania wynika, że połowa zatrudnionych pracowników otrzymywała do 4094,98 zł brutto, czyli około 2919,54 zł netto (tzn. “na rękę”).
Krzysztof Kolany
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS