Szkoda, że tak mało mieszkańców Sosnowca śledzi obrady podczas sesji rady miejskiej, bo to jednak wyjątkowa okazja, żeby zyskać wiedzę o osobach, którym powierza się losy miasta, jego rozwój czy dbałość o tradycję i historię.
Obrady od dawna można śledzić za pośrednictwem internetu, ale liczba obserwujących to zazwyczaj kilkanaście, może kilkadziesiąt osób.
Szkoda, że tak mało, bo to jednak wyjątkowa okazja, żeby zyskać wiedzę o osobach, którym powierza się losy miasta, jego rozwój czy dbałość o tradycję i historię.
Czwartkowa (27 października) sesja rady miejskiej w wielu punktach była tak niemerytoryczna, obraźliwa dla inteligencji osób, które jej słuchały, smutna, a dla niektórych jednak śmieszna, że trudno uwierzyć, że jednak się wydarzyła.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS